SPORT
Przełamanie Śpiączki, ale w Płocku radości nie ma
Wypożyczony z Korony Kielce do Wisły Płock Bartosz Śpiączka w końcu wpisał się na listę strzelców. Na bramkę czekał 236 dni. Jego zespół przegrał jednak u siebie z Jagiellonią Białystok 2:4.
31-latek zdobył gola w trzeciej minucie domowego meczu z Jagiellonią Białystok. Skierował piłkę do siatki z bliskiej odległości, wykorzystując dobre wyłożenie Rafała Wolskiego. Bartosz Śpiączka czekał na gola od 27 sierpnia poprzedniego roku, kiedy pokonał bramkarza Radomiaka Radom. Następnie zaciął się na 17 kolejek, 1209 minut.
Chwilę później wynik piątkowego spotkania w Płocku podwyższył były napastnik Korony – Łukasz Sekulski.
Jagiellonia zdobyła gola kontaktowego jeszcze przed przerwą za sprawą Marca Guala. Hiszpan po przerwie strzelił jeszcze dwie bramki, kompletując hat-tricka. Wynik na 4:2 ustalił Jasus Imaz.
Po tym zwycięstwie Jagiellonia przesunęła się na dziewiąte miejsce. Ma 36 punktów – tyle samo, co Wisła i o dwa więcej od Korony, która swój mecz w tej kolejce rozegra w niedzielę. Jej rywalem na Suzuki Arenie będzie Zagłębie Lubin.
Bartosz Śpiączka został wypożyczony do Wisły ostatniego dnia okienka transferowego. Wcześniej został odsunięty od pierwszego zespołu „żółto-czerwonych”. W nowej drużynie zagrał w ośmiu spotkaniach, zawsze wychodząc w podstawowym składzie. Klub z Płocka ma prawo wykupu napastnika w letnim okienku transferowym za 300 tysięcy złotych.