Powrót po długiej przerwie i zwycięski horror Akademików

Pierwsza kwarta była prawdziwym popisem ofensywy z obu stron. Obie drużyny sprawdzały się w ataku, co przełożyło się na wysoką skuteczność. Wynik tej części wskazywał 28:20 na korzyść kielczan.

W drugiej kwarcie zawodnicy Rafała Gila powiększyli przewagę do 12 punktów, jednak końcówka nie ułożyła się po ich myśli. Problemy z faulami oraz testowanie nowego ustawienia defensywnego sprawiły, że gospodarze zmniejszyli stratę. Do szatni zespoły schodziły przy wyniku 45:39.

Trzecia kwarta rozpoczęła się od mocnego uderzenia Zagłębia, które zanotowało serię 11:0, ostatecznie wygrywając tę część 24:16. Pomimo wielu dobrych pozycji rzutowych, Akademicy mieli problem ze skutecznością. Przed ostatnią kwartą wynik wynosił 63:61 dla rywali.

Decydujące minuty to gra punkt za punkt. W pewnym momencie, po skutecznych rzutach za trzy punkty oraz dynamicznych akcjach Wesołka, kielczanie prowadzili 76:68. Wydawało się, że kontrolują sytuację, ale gospodarze odpowiedzieli błyskawicznie, zdobywając dziewięć punktów z rzędu i wychodząc na prowadzenie 77:76.

W końcówce nie wykorzystano kilku okazji, ale kluczowe były ostatnie sekundy. Po skutecznej obronie Wojtek Pisarczyk został sfaulowany przy kontrataku na 5,2 sekundy przed końcem. Wykorzystał oba rzuty wolne, dając Akademikom jednopunktowe prowadzenie.

Ostatnie pięć sekund to kolejna dobra defensywa, która przypieczętowała dwunaste zwycięstwo w sezonie.

Następny mecz AZS UJK Kielce rozegra 1 marca w Rybniku z MKKS-em (18:00).