SPORT
Popowicz: W drugiej połowie zagraliśmy zbyt pasywnie w ataku
Piłkarki ręczne Korony Handball ciągle pozostają bez punktów w PGNiG Superlidze. Kielczanki w meczu 4. kolejki przegrały na wyjeździe z aktualnym mistrzem Polski, Vistalem Gdynia 21:28. - Przez trzydzieści minut z mistrzem Polski graliśmy naprawdę bardzo dobrze, ale każdy za jakiś czas będzie pamiętał tylko o końcowym wyniku - powiedział trener kieleckiej drużyny, Tomasz Popowicz.
Kielczanki od początku spotkania w Gdyni grały niezwykle ambitnie, co poskutkowało czterobramkowym prowadzeniem do przerwy. W drugiej części zawodniczki Vistalu pokazały swoje doświadczenie i Koronie dały rzucić tylko cztery bramki, same w ataku były niemal bezbłędne i ostatecznie zwyciężyły przewagą siedmiu trafień. - Powtórzyła się sytuacja z ostatniego meczu z Koszalinem. Tam jednak popełniliśmy bardzo dużo błędów indywidualnych, notowaliśmy straty. Tutaj tego nie było. Po przerwie nie zabrakło nam spokoju, dziewczyny grały właśnie za spokojnie, zbyt pasywnie w ataku. To pozwoliło doświadczonym rywalkom zbudować przewagę i wygrać. Zebraliśmy kolejne doświadczenie, z którego musimy wyciągnąć wnioski - wyjaśniał Popowicz.
Korona po czterech meczach jako jedyna drużyna w całej stawce pozostaje bez punktów. Kielczanki w pierwszych kolejkach mierzyły się jednak z trzema drużynami z pierwszej szóstki poprzedniego sezonu. - Teraz łatwiej na pewno nie będzie. To jest najwyższy poziom. W każdym pojedynku trzeba pokazać walkę i wydrzeć zwycięstwo rywalom. Przed nami dwu i pół tygodniowa przerwa na mecze reprezentacji. Musimy przećwiczyć taktykę, znaleźć sposób na skuteczne rozgrywanie drugich połów, aby toczyły się tak jak my chcemy. Musimy zacząć punkty, szczególnie, że będziemy grali z drużynami znajdującymi się w naszym zasięgu - zakończył trener Korony Handball.
Kielczanki o pierwsze punkty w PGNiG Superlidze zagrają w sobotę, 7 października kiedy przed własną publicznością zmierzą się z SPR-em Pogonią Szczecin.