SPORT
Polscy pięściarze poddani kwarantannie. Drabik: takie środki są potrzebne
Polscy pięściarze, którzy wrócili do kraju z przerwanego olimpijskiego turnieju kwalifikacyjnego w Londynie, zostali poddani przymusowej dwutygodniowej kwarantannie. – Jesteśmy w gronie potencjalnie zakażonych koronawirusem, więc takie środki są potrzebne – mówi Sandra Drabik, zawodniczka SK Kickboxing Kielce.
Kontynentalne eliminacje do Igrzysk Olimpijskich zostały zawieszone w poniedziałek. Reprezentacja Polski do kraju wróciła w środę.
– Dla każdego wysiedzenie dwóch tygodni w domu jest bardzo trudne, tym bardziej dla sportowców. Ściągnęłam sobie odpowiedni sprzęt, aby w miarę możliwości kontynuować treningi. Do tego dojdą książki i gry oraz różne prace domowe. Musimy się do tego dostosować – wyjaśnia Sandra Drabik.
Kielczanka podczas zmagań w Londynie zaliczyła tylko jedną walkę. W 1/8 finału odniosła pewne zwycięstwo nad Tatianę Kob z Ukrainy. Zawodniczkę SK Kickboxing od awansu na Igrzyska dzieli tylko jedna wygrana.
– Cała kadra kobiet zaliczyła bardzo udany start. Byłyśmy bardzo dobrze przygotowane, forma przyszła w odpowiednim momencie. Niestety, zawody zostały przerwane. Teraz musimy tylko czekać na decyzje władz. Na tę chwilę nikt nie wie jak i kiedy będą kontynuowane kwalifikacje. Wszyscy są w zawieszeniu, ale to dotyczy zdecydowanej większości sportowców w Europie. Na pewno teraz trochę zejdziemy z dyspozycji. Kiedy poznamy szczegółowe terminy, to wówczas zaczniemy nowy cykl treningowy – wyjaśnia doświadczona zawodniczka.