SPORT
Podgórski: Zaspaliśmy na drugą połowę
– W pierwszej połowie graliśmy fajnie. Nie dopuszczaliśmy ŁKS-u do sytuacji. Może w drugiej części spadła nam koncentracja, zaspaliśmy na nią – powiedział Jacek Podgórski, skrzydłowy Korony Kielce po przegranym meczu z ŁKS-em.
„Żółto-czerwoni” ulegli na swoim stadionie 1:2. Mają czego żałować po pierwszej części. Stworzyl w nieji kilka dogodnych sytuacji. Po zmianie stron goście szybko zdobyli dwie bramki i przejęli kontrolę. Podopieczni Dominika Nowaka zdołali złapać kontakt tuż przed końcem.
– W pierwszej połowie bardzo dobrze operowaliśmy piłką. W drugą nie weszliśmy tak, jakbyśmy chcieli. Po straconej pierwszej bramce zabrakło nam koncentracji. Drugi gol był efektem błędu indywidualnego. Dawida Lisowskiego musimy usprawiedliwić, bo przeciwnik wszedł przed niego w idealny sposób. Próbowaliśmy odwrócić wynik, ale zabrakło czasu – tłumaczył Jacek Podgórski, który asystował przy golu Jakuba Łukowskiego.
– Wyglądaliśmy lepiej, niż w poprzednich meczach. Była gra na jeden lub dwa kontakty. Cały czas jesteśmy nieskuteczni. Musimy mocno namęczyć się, aby zdobyć bramkę. Musimy nad tym popracować, bo skuteczność jest naszym największym mankamentem od początku sezonu – podsumował skrzydłowy kieleckiej drużyny.
Korona z 32 punktami zajmuje 12. miejsce w tabeli Fortuna I Ligi. W najbliższą środę zagra na wyjeździe ze Stomilem Olsztyn (godz. 16).