SPORT
Podgórski: Presja nie może nas elektryzować
– To nie był idealny mecz, ale potrzebowaliśmy tych trzech punktów. Mam nadzieję, że teraz pójdziemy za ciosem i nie odpuścimy – powiedział Jacek Podgórski, skrzydłowy Korony Kielce, po pokonaniu Resovii.
Niedzielny pojedynek na Suzuki Arenie był bardzo wyrównany, obfitował również w walkę. Korona prowadziła po pierwszej połowie 1:0 po golu Jacka Podgórskiego z karnego. Goście wyrównali tuż po wznowieniu. W 72. minucie zwycięskiego gola zdobył Dawid Błanik.
– Wiedzieliśmy, że to będzie ciężki mecz. Mieliśmy dobry początek, ale później oddaliśmy końcówkę pierwszej połowy. Stracona bramka była niepotrzebna, bo ta sytuacja była zbyt prosta. Najważniejsze, że zdołaliśmy odpowiedzieć – wyjaśniał strzelec pierwszego gola.
Gra Korony dalej pozostawiała sporo do życzenia. „Żółto-czerwonym” czasami brakowało pewności w szykach obronnych.
– Czasami graliśmy zbyt nerwowo. Po dwóch remisach, bardzo chcieliśmy wygrać. Czujemy presję. To nie może nas jednak elektryzować. Musimy mieć więcej spokoju, bo mamy bardzo doświadczony zespół – przekonywał Jacek Podgórski.
Korona zajmuje trzecie miejsce w tabeli Fortuna I Ligi. Już w piątek czeka ją wyjazd do zdecydowanie prowadzącej Miedzi Legnica.
– Pojedziemy tam w lepszych nastrojach. Nie ma huraoptymizmu. Są kontuzje, kartki. Cały czas ktoś wypada. Jednak do Legnicy jedziemy po trzy punkty – kwituje uniwersalny skrzydłowy.
Piątkowy mecz z Miedzią rozpocznie się o godz. 18.