Słuchaj nas: Kielce 107,9 FM | Busko-Zdrój 91,8 FM | Święty Krzyż 91,3 | Włoszczowa 94,4
Szukaj Facebook Twitter Youtube
Radio eM

SPORT

Po Piotrkowie: najważniejsze, że jesteśmy już w pełnym składzie

niedziela, 04 lutego 2018 10:13 / Autor: Damian Wysocki
Po Piotrkowie: najważniejsze, że jesteśmy już w pełnym składzie
Po Piotrkowie: najważniejsze, że jesteśmy już w pełnym składzie
Damian Wysocki
Damian Wysocki

Szczypiorniści PGE VIVE w wyjazdowym meczu 20. kolejki PGNiG Superligi rozgromili Piotrkowianina Piotrków Trybunalski 43:24. Mistrzowie Polski już po pierwszej połowie na swoim koncie mieli szesnaście bramek przewagi.- Najważniejsze, że po tak długiej przerwie byliśmy wszyscy razem na boisku. Wszystkim już bardzo brakowało wspólnego grania. Od początku kontrolowaliśmy wynik, to cieszy - mówił po meczu trener kieleckiej drużyny, Tałant Dujszebajew. 

- Celem były krótkie i szybkie akcje, by był to dobry trening. Przeciwnik nam w tym pomógł, bo również grał krótko i szybko, oddając wiele rzutów, zwłaszcza w pierwszej połowie, z różnych pozycji, które czasem były dobre, a czasem nie. U nas Sławek bardzo dobrze dysponowany w pierwszej połowie i z tego mieliśmy łatwe bramki, stąd taki duży wynik. Nie zdążaliśmy nawet zmieniać kołowego do ataku, bo cały czas szła kontra za kontrą. Wprowadziliśmy dzisiaj nową zagrywkę, która przynosiła fajne skutki. Z każdym dniem będzie to coraz lepiej funkcjonowało. Możemy być bardzo zadowoleni z przebiegu spotkania i postawy naszych bramkarzy - komentował pojedynek drugi trener trener PGE VIVE, Tomasz Strząbała.

- Nie spodziewaliśmy się takiego przebiegu spotkania, ale na pewno cieszy to, że po powrocie zawodników, którzy byli obecni na mistrzostwach, od początku ruszyliśmy mocno, chcieliśmy utrzymać wysokie tempo gry, byśmy mogli później narzucać je w Lidze Mistrzów. Bramki z kontrataków są łatwe i potrzeba nam takich bramek, bo każdy zespół potrafi dobrze zagrać w obronie i czasem bramki a ataku pozycyjnym przychodzą nam z trudem. Patrząc po kibicach, świętowali ten mecz przez całe sześćdziesiąt minut i ta atmosfera cieszy. Pomimo tego, że ich drużyna wysoko przegrywała, to oni do końca ją wspierali. Nasza forma nie jest jeszcze optymalna, mieliśmy dopiero dwa treningi w pełnym składzie, ale mamy jeszcze tydzień do ważnego spotkania Ligi Mistrzów - wyjaśniał obrotowy mistrzów Polski, Bartłomiej Bis.

PGE VIVE w następnej kolejce, we wtorek w Hali Legionów podejmie Meble Wójcik Elbląg. To spotkanie rozpocznie się o godz. 18.30.

wypowiedzi: kielcehandball.pl

Nowy numer!

Zapraszamy do nas

Zgłoś news
POSŁUCHAJ
WIDEO