SPORT
PKO Ekstraklasa wróci pod koniec maja?
Końcówka maja lub początek czerwca – to optymistyczne daty powrotu piłkarzy PKO Ekstraklasy na boiska. O możliwych scenariuszach wznowienia rozgrywek na łamach środowego "Przeglądu Sportowego" wypowiedział się Marcin Animucki, prezes Ekstraklasy S.A..
Zmagania w najwyższej klasie rozgrywkowej są zawieszone do 26 kwietnia. Ten termin niebawem zostanie wydłużony. UEFA chce dokończyć ligi krajowe, dlatego przesunęła datę najpóźniejszego zakończenia sezonu na 19 lipca (dla lig z miejsc od 16. do 55. w europejskim rankingu). Kluby dostaną również możliwość podpisywania miesięcznych kontraktów z piłkarzami, którym umowy wygasają 30 czerwca.
– Potrzebujemy terminów na rozegranie 11 kolejek ligowych i dokończenie Pucharu Polski. O wszystkim będzie decydować sytuacja epidemiczna oraz organy państwowe. Najpierw piłkarze musieliby wrócić do treningów, początkowo zapewne w mniejszych grupach, a następnie muszą być dwa-trzy tygodnie, żeby przygotować się do ligowego grania po wznowieniu treningów grupowych. Biorąc pod uwagę te wszystkie zastrzeżenia, wydaje się, że jeśli wrócimy na boiska w ostatniej dekadzie maja, a w najgorszym przypadku w pierwszym tygodniu czerwca, rozgrywki uda się zakończyć pełnym wymiarze – wyjaśnia Marcin Animucki.
Prezes Ekstraklasy przyznał również, że spółka ma przygotowanych 12 wariantów na dokończenie sezonu, ale na razie chce mówić tylko o optymistycznym scenariuszu.
Rozegranie 37 kolejek jest bardzo ważne nie tylko ze względów sportowych. Jeśli uda się to zrobić, kluby będą mieć wypłaconą ostatnią transzę z tytułu praw telewizyjnych. Do podziału pozostało około 60 milionów złotych, które mogą okazać się niezbędne przed uchronieniem klubów przed katastrofą finansową.