Słuchaj nas: Kielce 107,9 FM | Busko-Zdrój 91,8 FM | Święty Krzyż 91,3 | Włoszczowa 94,4
Szukaj Facebook Twitter Youtube
Radio eM

SPORT

Piorunujący początek. Pewne zwycięstwo PGE VIVE w Puławach  

środa, 16 maja 2018 19:57 / Autor: Damian Wysocki
Piorunujący początek. Pewne zwycięstwo PGE VIVE w Puławach  
Piorunujący początek. Pewne zwycięstwo PGE VIVE w Puławach  
Damian Wysocki
Damian Wysocki

Szczypiorniści PGE VIVE są jedną nogą w finale PGNiG Superligi. Kielczanie, w pierwszym meczu półfinału rozgrywek, pokonali na wyjeździe Azoty Puławy 37:27. 

Obie drużyny rywalizowały ze sobą w niedzielnym finale Pucharu Polski w Kaliszu. Kielczanie zwyciężyli 35:29, ale w pierwszej połowie dali sobie rzucić aż 20 bramek.

Początek środowego spotkania w Puławach był zdecydowanie inny i w pełni należał do podopiecznych Tałanta Dujszebajewa, którzy po 12. minutach prowadzili już 10:2. Kielczanie świetnie bronili, Sławomir Szmal obił kilka piłek, a to pozwoliło na wyprowadzanie skutecznych kontrataków. W ich wykańczaniu brylował Darko Djukić. 

W kolejnych minutach, po czasach wziętych przez Daniela Waszkiewicza, ofensywa Azotów zaczęła prezentować się odrobinę lepiej, ale gospodarze do szatni schodzili przy mocno niekorzystnym dla nich wyniku, 20:10. Ozdobą pierwszych trzydziestu minut był ostatni gol „żółto-biało-niebieskich”. Zdobył go Manuel Strekl. Chorwat  wykorzystał świetną wrzutkę Deana Bombaca. Słoweński rozgrywający w momencie podania patrzył się w drugą stronę, czym zupełnie zmylił obrońców.

Puławianie drugą część rozpoczęli od szybkiego odrobienia trzech trafień. Pierwszą bramkę dla PGE VIVE, z rzutu karnego, w 34. minucie zdobył Darko Djukić. Kilka chwil później swój udział w meczu zakończył kielecki obrotowy - Mateusz Kus, który obejrzał czerwoną kartkę z gradacji kar.

W kolejnych pięciu minutach gracze ze Świętokrzyskiego rzucili pięć bramek, stracili tylko jedną i swoje prowadzenie powiększyli do dwunastu trafień. Przy takiej przewadze w kieleckiej bramce pojawił się Miłosz Wałach. Gracze Tałanta Dujszebajewa do końca pewnie kontrolowali przebieg rywalizacji i ze spokojną głową mogą podejść do rewanżu w Hali Legionów. Ten zostanie rozegrany w niedzielę o godz. 13.00.

W drugiej parze, w pierwszym meczu Gwardia Opole sensacyjnie ograła Orlen Wisłę Płock 33:32. Faworyzowani „Nafciarze” straty postarają się odrobić w sobotnim rewanżu przed własną publicznością.  

Azoty Puławy - PGE VIVE Kielce 27:37 (10:20)

Azoty Puławy: Bogdanov, Koszowy - Kuchczyński 7, Podsiadło 1, Łyżwa 1, Panić 5, Grzelak 3, Masłowski 1, Titow 3, Kowalczyk, B. Jurecki 2, Ostrouszko 2, Prce, Gumiński, Seroka, Skrabania 1.

PGE VIVE: Szmal, Wałach - M. Jurecki 2, Dujszebajew 6, Kus 1, Aginagalde 2, Bielecki 4, Jachlewski 4, Strlek 3, Janc 1, Jurkiewicz 3, Zorman 1, Mamić 1, Bombac, Djukić 9.

Nowy numer!

Zapraszamy do nas

Zgłoś news
POSŁUCHAJ
WIDEO