PGE VIVE pokonało Gwardię. Debiut osiemnastolatka

PGE VIVE Kielce - Gwardia Opole 39:28 (18:16)

PGE VIVE: Szmal, Wałach, Kijewski - Strlek 9, Jurecki 2, Bielecki 7, Mamić 7, Zorman 2, Bombac, Lijewski 5, Dujszebajew 3, Djukić 2, Aginagalde, Kus 2.

Szczypiorniści PGE VIVE do sobotniego spotkania przystąpili w czternastoosobowym składzie. We wtorek "wolne" od sztabu szkoleniowego dostali Mateusz Jachlewski, Mariusz Jurkiewicz i Blaż Janc. Do protokołu meczowego wpisany został za to osiemnastoletni bramkarz - Kasper Kijewski.

Mistrzowie Polski przeciętnie rozpoczęli spotkanie. Kielczanie od początku mieli problemy z wykończeniem ataków, do tego nienajlepiej grali w obronie. W bramce Gwardii swoje dokładał Adam Malcher w wyniku czego po kwadransie goście wyszli na trzybramkowe prowadzenie. W 23. minucie opolanie przy wyniku 15:12 mieli rzut karny. Patryk Mauer jednak przestrzelił. Podopieczni Tałanta Dujszebajewa w kolejnych akcjach zagrali zdecydowanie lepiej i czterech kolejnych minutach prowadzili 16:15, a na przerwę schodzili przy dwubramkowej przewadze.

Gwardia na początku drugiej połowy dalej prezentowała bardzo waleczną postawę. W drugiej części atmosferę w Hali Legionów kilka razy podniosły  kontrowersyjne decyzje pary sędziowskiej.

PGE VIVE po czterdziestej minucie znacznie i bardzo szybko zaczęło podwyższać swoje prowadzenie. Bardzo dobrze w kieleckiej bramce spisywał się broniący od początku - Miłosz Wałach. Dzięki jego interwencjom oraz twardej obronie mistrzowie Polski na swoim koncie mieli osiem-dziewięć goli przewagi.

Na ostatnie dziesięć minut w kieleckiej bramce pojawił się, debiutujący na superligowych parkietach - Kasper Kijewski. Osiemnastolatek popisał się trzema skutecznymi interwencjami.  

PGE VIVE kolejny mecz rozegra w sobotę, kiedy w Hali Legionów w pierwszym spotkaniu 1/8 finału Ligi Mistrzów podejmie Rhein-Neckar Loewen.