SPORT
PGE VIVE planuje wznowić treningi 19 lipca
PGNiG Superliga chce zainaugurować nowy sezon we wrześniu. PGE VIVE zakłada powrót do treningów w czwartym tygodniu lipca. – Planowanie to nie problem. Pięć minut i po kłopocie. Oczywiście, dobrze jest mieć zarys działań, by potem móc reagować w zależności od tego, co się dzieje – mówi Tałant Dujszebajew, trener mistrza Polski.
Spółka zarządzająca najwyższą klasą rozgrywkową powołała specjalny medyczny zespół doradczy ds. koronawirusa, który zajmie się przygotowaniem planu powrotu zespołów na hale w nowym sezonie. Mówi się o wznowieniu rozgrywek PGNiG Superligi w pierwszej połowie września. Ma je poprzedzić Final6 Pucharu Polski.
– Wiemy mniej więcej, kiedy zaczniemy grać w lidze, wiemy, kiedy będzie Puchar Polski, więc jeśli wszystko pójdzie zgodnie z założeniami, to chcemy rozpocząć przygotowania 19 lipca – informuje Tałant Dujszebajew.
Szczypiorniści PGE VIVE od połowy marca trenują indywidualnie. W pierwszych kilkunastu dniach musieli być w ciągłej gotowości, bo nikt nie wiedział, jaka decyzja zapadnie w sprawie Ligi Mistrzów. Teraz intensywność zajęć jest mniejsza, ale zawodnicy dalej pracują według rozpiski sporządzonej przez Krzysztofa Palucha, trenera przygotowania fizycznego kieleckiego klubu.
– Chłopaki wyglądają teraz świetnie fizycznie, ale nie wiadomo, jakie to ma przełożenie na piłkę ręczną. Zobaczymy, co będzie, gdy zaczniemy przygotowania. Na pewno tak to rozplanujemy, by na początku lipca zaczynali biegać, chodzić na siłownię, żebyśmy 19 lipca mogli już skupić się na piłce ręcznej – wyjaśnia trener PGE VIVE.
Wciąż nie wiadomo, jak będzie wyglądał właściwy trening zawodników. Rządowy plan powrotu do sportu zakłada otwarcie hal w trzecim etapie. Możliwe, że na początku będzie można trenować tylko w małych, na przykład sześcioosobowych grupach. Czy takie rozwiązanie wchodzi w grę?
– Możemy zrobić i tak, ale co to za piłka ręczna, gdy nie da się pracować razem? Pewnie, że już wcześniej przeprowadzaliśmy takie treningi, gdy skupialiśmy się na pewnych elementach gry: z jednej strony tylko skrzydłowi, z drugiej druga linia, ćwiczyliśmy grę dwa na dwa czy trzy na trzy. Ale piłka ręczna to docelowo gra siedmiu na siedmiu, a nie trzech na trzech – kwituje Tałant Dujszebajew.