Petrow zagra w sparingu z Radomiakiem. Po nim decyzja o kontrakcie

Defensywny pomocnik, grający ostatnio częściej na środku obrony, nie jest postacią anonimową dla kibiców kieleckiego klubu. Spędził w nim cały 2014 roku, rozgrywając 20 spotkań. Następnie ze względów prywatnych przeniósł się do kazachskiego Ordabasy Szymkent.

Ostatnie dwa i pół roku spędził w ukraińskim Kołosie Kowaliwka. W przerwanym sezonie tamtejszej ekstraklasy wystąpił w 13 spotkaniach. Po 18. kolejkach jego zespół zajmował ósme miejsce.

Po wybuchu wojny Kyryło Petrow opuścił Ukrainę razem ze swoimi dziećmi, których jest jedynym prawnym opiekunem i przyjechał do Kielc.

– Po tych kilku dniach treningów widać, że jest przygotowany do gry. Zrobiliśmy mu testy wydolnościowe. Wiem, na co stać go pod względem piłkarskim, bo przecież graliśmy razem przez kilka miesięcy. Po opuszczeniu Korony występował w kilku dobrych klubach w solidnych ligach. To nie jest „no name” – wyjaśnia Paweł Golański, dyrektor sportowy kieleckiego klubu.

Korona może skorzystać ze specjalnego przepisu FIFA, która jakiś czas temu zdecydowała, że piłkarze posiadający kontrakty w klubach z Ukrainy i Rosji mogą dokończyć sezon w innych ligach. Takich zawodników można pozyskać do 7 kwietnia. Dodatkowo, w ramach nadzwyczajnych regulacji PZPN, Ukraińcy nie będą wliczani do limitu piłkarzy spoza Unii Europejskiej.

– Zastanawiamy się nad podpisaniem kontraktu. Mamy handicap, że teraz czeka nas kilka spokojnych dni treningów, bo mamy przerwę w rozgrywkach. Chcemy zobaczyć Kyrło w meczu kontrolnym. Po nim podejmiemy decyzję – tłumaczy Paweł Golański.

W piątek Korona rozegra sparing z ekstraklasowym Radomiakiem. Obecnie trwa szukanie boiska. W grę wchodzą kieleckie i radomskie lokalizację.