SPORT
Olbrzymi pech Nojszewskiego. Oliveira w tym roku raczej nie zagra
Korona Kielce przystąpi do piątkowego spotkania z Odrą Opole w okrojonym składzie. Na ostatniej prostej wypadł Janusz Nojszewski, który złamał kość śródstopia.
18-latek może mówić o sporym pechu. W ostatnich spotkaniach, kiedy wchodził z ławki rezerwowych, wnosił sporo ożywienia w grę „żółto-czerwonych”. W ostatnim pojedynku z Górnikiem Polkowice zaliczył asystę przy golu Adriana Danka. Teraz był szykowany do występu w podstawowej „jedenastce”. Miał na to szanse, bo za żółte kartki musi pauzować Marcin Szpakowski – do tej pory żelazny młodzieżowiec.
– To duży pech. Janusz doznał urazu podczas wtorkowego treningu. Szkoda, bo ostatnio prezentował się coraz lepiej i miał szansę na występ. Teraz musi pauzować około pięciu tygodni – wyjaśnia Dominik Nowak, szkoleniowiec kieleckiego klubu.
W piątkowym spotkaniu nie zagrają również Grzegorz Szymusik i Filipe Oliveira. Portugalczyk leczy uraz kręgosłupa i najprawdopodobniej w tym roku nie zobaczymy go już na boisku.
– Doszło do uszkodzenia wyrostka przy kręgu. To wymaga nawet do ośmiu tygodni pauzy – tłumaczy szkoleniowiec kieleckiego klubu.
W indywidualnym treningu jest już Adam Frączczak. Nie wiadomo, czy doświadczony napastnik w tym tygodniu wróci do zajęć z zespołem. Jeśli tak się stanie, to może z Odrą usiądzie na ławce rezerwowych.
– Sytuacja jest dynamiczna. Jeszcze wiele może się zmienić. Pracujemy nad jego powrotem, ale na pewno nie będziemy ryzykować – wyjaśnia Dominik Nowak.
Po zawieszeniach za kartki wracają Łukasz Sierpina i Mario Zebić. Piątkowy mecz z Odrą Opole na Suzuki Arenie rozpocznie się o godz. 20.30.