Słuchaj nas: Kielce 107,9 FM | Busko-Zdrój 91,8 FM | Święty Krzyż 91,3 | Włoszczowa 94,4
Szukaj Facebook Twitter Youtube
Radio eM

SPORT

Ojrzyński: Ten wynik trzeba szanować. Deja ma dużo atutów

niedziela, 11 września 2022 15:37 / Autor: Damian Wysocki
Ojrzyński: Ten wynik trzeba szanować. Deja ma dużo atutów
Ojrzyński: Ten wynik trzeba szanować. Deja ma dużo atutów
Damian Wysocki
Damian Wysocki

– Tradycyjnie. Korona - Miedź i znów remis. Dwa razy goniliśmy wynik. Nie poddawaliśmy się – powiedział Leszek Ojrzyński, trener Korony Kielce, po niedzielnym meczu w Legnicy.

Starcie beniaminków zakończyło się remisem 2:2. Gospodarze dwukrotnie obejmowali prowadzenie po golach Angelo Henriqueza. Bramki dla „żółto-czerwonych” zdobyli Jakub Łukowski i Kyryło Petrow.

– W doliczonym czasie mieliśmy sytuację meczową. Jacek Podgórski mógł podawać, bo miał dwóch innych w świetle bramki, ale zdecydował się na strzał. Ten wynik trzeba szanować. W pierwszej połowie graliśmy inaczej, dwoma napastnikami. Ten plan się nie powiódł. Zrobiliśmy zmiany w przerwie. Próbowaliśmy interweniować. To było ciężkie spotkanie. W pierwszej połowie zabrakło intensywności. Najważniejsze, że jest jeden punkt. Teraz mamy ostatnie spotkanie przed przerwą reprezentacyjną i musimy się do niego maksymalnie zmobilizować – wyjaśniał Leszek Ojrzyński.

Kolejny, rozczarowujący mecz w środku pola rozegrał Adam Deja. Były kapitan Arki Gdynia sprokurował rzut karny, po którym padł gol na 2:1. Na pomeczowej konferencji zapytaliśmy, czym ten zawodnik przekonuje do gry w pierwszym składzie.

– Ma dużo atutów. Przede wszystkim wykonuje stałe fragmenty gry. Do tego jest wysoki i pomaga nam w defensywie. Później ryzykowaliśmy. Mieliśmy niższy skład. Przy rzutach rożnych mieliśmy wyrwy, ale przeciwnik ich nie wykorzystał. Jest kilka aspektów w grze. Mamy problem ze stoperami. On może zająć to miejsce To są plusy na szybko, którymi przewyższa Sewerzyńskiego i Takacza. Bierzemy pod uwagę kilka scenariuszów, żeby się nie wykoleić. Liczymy na Adama. W pierwszej połowie było ciężko, bo w środku graliśmy dwóch na trzech. Oni grali na przerwę. Po wejściu Ronaldo wyglądało lepiej.  Przy straconych golach zabrakło doskoków do rywali. Wierzę w chłopaków. Adam potrafi grać. On był dwa lata w Arce w pierwszej lidze. Teraz na nowo trzeba uczyć się ekstraklasy. Staramy się wszystko poukładać, ale czasami mamy problemy – tłumaczył Leszek Ojrzyński.

– Jest takie powiedzenie: „pokaż mi środek pola, a powiem ci jaką masz drużynę”. Mamy kilku zawodników, w tym młodych. Wybieramy, zmieniamy. Pracujemy najlepiej, jak potrafimy. W innych zespołach być może są bardziej doświadczeni gracze. Musimy lepiej pracować taktycznie – dodał szkoleniowiec „żółto-czerwonych”.

W przyszłą niedzielę Korona zagra u siebie z Górnikiem Zabrze.

Nowy numer!

Zapraszamy do nas

Zgłoś news
POSŁUCHAJ
WIDEO