SPORT
Ojrzyński: Nie mamy nic do stracenia. Będziemy walczyć o niespodziankę
– Przed nami bardzo ciekawe spotkanie. Nie mamy nic do stracenia. Pogoń to uznana marka, od dwóch sezonów są na podium ekstraklasy. Będziemy walczyć o niespodziankę – mówi Leszek Ojrzyński, trener Korony Kielce, przed niedzielną rywalizacją z Pogonią Szczecin.
„Portowcy” będą zdecydowanym faworytem spotkania na Suzuki Arenie. Dwa poprzednie sezony zakończyli z brązowymi medalami. Ostatnio niemal do finałowej kolejki byli w grze o mistrzowski tytuł. Latem doszło do zmiany na ławce trenerskiej. Kostę Runjaica, który odszedł do Legii Warszawa, zastąpił Jens Gustafsson. Pod jego wodzą zespół również liczy się w walce o czołowe miejsca. Po siedmiu meczach ma na swoim koncie 13 punktów i jest czwarty.
– Pogoń ma bardzo dobrych piłkarzy. Być może Kamil Grosicki pojedzie na mistrzostwa świata, jeśli będzie w dobrej formie. Mają również byłych reprezentantów oraz ogranych zagranicznych zawodników, którzy doskonale znają realia naszej ligi. Nie poddamy się. Będziemy walczyć i liczymy na niespodziankę. Wygrać można z każdym – mówi Leszek Ojrzyński.
Pogoń lubi grać ofensywną piłkę. Swoje akcje buduje od tyłu. Korona pokazała w tym sezonie, że potrafi grać w niskim pressingu.
– Przygotujemy dwa, trzy scenariusze na to spotkanie. Wszystko zależy od tego, jak ułoży się mecz, w jakiej będziemy dyspozycji. Musimy być elastyczni i dostosować swój sposób gry tak, aby dał trzy punkty. Bycie bliżej własnej bramki i grę wysokim pressingiem mamy już przetrenowane. Teraz musimy określić, co będzie dla nas lepsze – przekonuje szkoleniowiec „żółto-czerwonych”.
W środę Pogoń rozegrała zaległe spotkanie z Rakowem w Częstochowie. Przegrała 0:1. Podopieczni Jensa Gustafssona nie wrócili do domu. Leszek Ojrzyński komplementował ich sposób gry.
– Pewnie rozgrywają od tyłu. Grają dobrze jeden na jeden. Nie możemy przegrywać bezpośrednich pojedynków. Ich skrzydła napędzają całą ofensywę. Potrafią strzelać z dystansu. To trzeci sezon, gdzie walczą o mistrzostwo. Są po porażce z Rakowem, ale to spotkanie miało różne fazy, mogło skończyć się zupełnie inaczej. Są podrażnieni. U nas celują w trzy punkty, aby nie kończyć tego dalekiego wyjazdu z niczym. Do meczu przygotowują się bliżej Kielc. Są pewni swego, ale nie będziemy ułatwiać im zadania – tłumaczy Leszek Ojrzyński.
Bardzo możliwe, że w kadrze meczowej na niedzielne spotkanie znajdą się Roberto Corral i Adam Frączczak. Dla drugiego z nich mecz z Pogonią jest wyjątkowy. W Szczecinie spędził kilka lat.
– Jesteśmy coraz bliżej, aby pojawili się na boisku. Zawodnicy cały czas pracują z fizjoterapeutami, ale oni są już w treningu. Adam spędził tam kilka lat i był znaczącą postacią. Ma w tym zespole przyjaciół i masę wspomnień. Tam mieszka jego rodzina. Zwykle w takich meczach tacy zawodnicy potrafią zrobić bardzo dużo w barwach nowej drużyny – kwituje trener „żółto-czerwonych”.
Niedzielny mecz Korona – Pogoń na Suzuki Arenie rozpocznie się o godz. 15 i będzie w całości transmitowany na naszej antenie.