SPORT
Ojrzyński: Byliśmy nieswoi. Z takim rywalem musimy być skuteczniejsi
Korona Kielce nie zdołała zatrzymać Wisły Płock. Drużyna Pavola Stano wygrała 2:1. – Gospodarze wygrali zasłużenie – powiedział Leszek Ojrzyński, trener kieleckiego zespołu.
„Nafciarze” prowadzili grę od samego początku. W 16. minucie wynik otworzył Rafał Wolski. Korona miała doskonałą sytuację do wyrównania, ale Ronaldo trafił w poprzeczkę. Po przerwie gospodarze mieli wszystko pod kontrolą. Wynik podwyższył Davo, a honorowe trafienie padło dopiero w doliczonym czasie, kiedy Bartosz Śpiączka wykorzystał rzut karny.
– W niektórych sytuacjach zabrakło nam mądrości. Pierwszą bramkę straciliśmy po szybkim wyrzucie autu. Dawaliśmy im możliwość kontrowania. Od razu dokonaliśmy zmian, w przerwie. Chcieliśmy coś zmienić, ale dostaliśmy bramkę. Dla nas to super lekcja poglądowa. Graliśmy z przeciwnikiem wysokiej klasy. W meczach z takimi rywalami musimy być skuteczniejsi. Wisła wyglądała bardzo dobrze w środku pola. Mieliśmy tam problemy. Dobrych momentów było za mało. Po końcowym gwizdku mogliśmy sobie tylko podać dłonie, bo w naszych zespołach jest wiele przenikających się wątków – wyjaśniał Leszek Ojrzyński.
Szkoleniowiec zdecydował się na inne zestawienie środka pola.
– To było podyktowane aspektami taktycznymi. Mieli wykonać pewne rzeczy. Szkoda tej sytuacji, gdzie oddaliśmy trzy strzały w jednej akcji. Może wtedy dostalibyśmy większej energii. Byliśmy nieswoi. Wiedzieliśmy, że musimy wybiegać ten mecz na wyższej intensywności. Nie było łatwo. Wygraliśmy połowę pojedynków, ale drugie tyle daliśmy im rozegrać. Ciągle uczymy się ekstraklasy – tłumaczył Leszek Ojrzyński.
Trener Korony poinformował, że przyczyną absencji Adama Frączczaka był niegroźny uraz. Napastnik powinien wrócić do treningów we wtorek.
„Żółto-czerwoni” zagrają za tydzień z Radomiakiem w Radomiu.