Oficjalnie: Dominik Nowak nowym trenerem Korony Kielce 

Pochodzący z Łodzi trener był łączony z „żółto-czerwonymi” od momentu zwolnienia Macieja Bartoszka. W czterech ostatnich spotkaniach drużynę tymczasowo prowadził Kamil Kuzera. Z powierzonego zadania wywiązał się bardzo dobrze, bo zespół zdobył w nich dziesięć punktów, dzięki czemu ciągle ma realne szanse na zajęcie miejsca barażowego. We wtorek 38-latek przeszedł jednak zabieg usunięcia wyrostka robaczkowego, co przyspieszyło decyzję o zatrudnieniu nowego szkoleniowca.

Dominik Nowak pozostawał bez pracy od czerwca poprzedniego roku, kiedy zwolniono go z Miedzi Legnica, w której spędził trzy lata. W 2018 roku awansował z nią do ekstraklasy. Doprowadził ją również do półfinału i ćwierćfinału Pucharu Polski. Mimo szybkiego spadku, pozostał na stanowisku. Strony rozstały się jednak przed końcem poprzedniego sezonu.

– Bardzo cieszę się, że trafiam do Korony. Do klubu, który niewątpliwie ma swoje tradycje, ale też aspiracje i ambicje. Dla mnie to niezwykle ważne, bo w trakcie mojej pracy tutaj celem nadrzędnym będzie powrót do ekstraklasy – mówi Dominik Nowak, cytowany przez stronę internetową kieleckiego klubu.

– W tym zespole drzemie ogromny potencjał, są tutaj dobrzy piłkarze. Cieszę się również z tego, że będę współpracować z bardzo dobrym sztabem szkoleniowym. Myślę przede wszystkim o Kamilu Kuzerze, który oczywiście zostaje. On zna Koronę jak mało kto, a obecność takich osób zawsze jest ważna. Jestem optymistycznie nastawiony na klub, na możliwości. Równie istotnym elementem są kibice, którzy są wymagający, tego jednak nie można się bać. Wiem, że na pewno będą oni wspierać ten zespół, ale on będzie musiał zostawiać serce na boisku –  wyjaśnia szkoleniowiec.

W przeszłości Dominik Nowak wykonał bardzo dobrą pracę w innym klubie z Dolnego Śląska – Górniku Polkowice, z którym przeszedł drogę od czwartej do pierwszej ligi. Dobrze radził sobie również we Flocie Świnoujście, która znajdowała się wówczas w czołówce zaplecza ekstraklasy. Krótko prowadził Motor Lublin, po czym przejął Wigry Suwałki, które najpierw utrzymał w pierwszej lidze, a w następnym sezonie uczynił z nich czołową drużynę rozgrywek. Z tym klubem doszedł również do półfinału Pucharu Polski.