Słuchaj nas: Kielce 107,9 FM | Busko-Zdrój 91,8 FM | Święty Krzyż 91,3 | Włoszczowa 94,4
Szukaj Facebook Twitter Youtube
Radio eM

SPORT

Oficjalnie: Bartoszek po sezonie odejdzie z Korony

środa, 10 maja 2017 10:53 / Autor: Damian Wysocki
Oficjalnie: Bartoszek po sezonie odejdzie z Korony
Oficjalnie: Bartoszek po sezonie odejdzie z Korony
Damian Wysocki
Damian Wysocki

Maciej Bartoszek po zakończeniu obecnego sezonu nie będzie trenerem Korony Kielce. Nazwisko nowego szkoleniowca zostanie podane po spotkaniu 36. kolejki LOTTO Ekstraklasy z Legią Warszawa. Stery w Koronie ma przejąć trener, który w przeszłości pracował w Bundeslidze.

- Po zakończeniu sezonu umowa z trenerem Bartoszkiem zostanie rozwiązana. Dziękujemy mu za wykonaną pracę i życzymy powodzenia w dalszej karierze. W momencie przejmowania udziałów w Koronie kilka tygodni temu mieliśmy trzy priorytety. Pierwszym było przejęcie udziałów za określoną kwotę, co się udało. Drugą była zmiana na stanowisku prezesa, to zależało ode mnie, ale zgodziłem się podjąć takie wyzwanie. Trzecim zasadniczym punktem było ustalenie, że obojętnie od wyniku, który uzyskamy będzie zmiana na stanowisku trenera.To nie jest zmiana umotywowana tym, że Bartoszek miał dobre wyniki czy złe wyniki. Myśmy się po prostu stali się niewolnikami tej decyzji, którą podjęliśmy przed przejęciem akcji. Od niej nie ma odwrotu. Gdybyśmy od tego odstąpili to cała struktura naszych rządów tutaj byłaby nie do zaakceptowania. Z trenerem Bartoszkiem nawiązaliśmy dobrą współprace, na pewno było to mniej widoczne, ale po meczach sporo rozmawialiśmy. Szkoleniowca szanuje, bo jest dobrym fachowcem, ale wiedziałem, że kiedyś to nastąpi. Zależało nam na tym, aby go o tym poinformować jak najszybciej. Nie chcieliśmy czekać do ostatniego meczu, bo trener też musi zapewnić sobie przyszłość. Taka zmiana była wcześniej zaplanowana, ale nie chcieliśmy siać zamętu kiedy drużyna wciąż walczyła o grupę mistrzowską. Jako nowi właściciele zaczynamy od zera - wyjaśniał Krzysztof Zając, prezes kieleckiego klubu. 

- Jestem zaskoczony, bo przychodząc do Korony otrzymałem wizję długofalowej pracy. Mieliśmy swoje cele do realizacji. Może niewielu wierzyło, że uda nam się to zrobić, ale w końcu awansowaliśmy do „ósemki”.  Teraz wyszło jak wyszło. W ostatnich dwóch tygodniach pewne rzeczy już przeczuwałem. Nie rozmawialiśmy z prezesem o planach na kolejne rozgrywki, dlatego nie można mówić, że nie zgodziłem się na jakąś wizję i odchodzę, co było sugerowane - komentował trener Maciej Bartoszek. 

Do zakończenia sezonu pozostało jeszcze pięć kolejek. Korona wciąż ma szansę na zajęcie piątego miejsca. - Na pewno gdzieś w połowie drogi ta praca została przerwana i to w takim momencie gdzie zespół zaczął prezentować się bardzo dobrze. Myślę, że te nasze pięć ostatnich kolejek będzie jeszcze lepsze w naszym wykonaniu. Rozmawialiśmy ze sobą w szatni i postaramy się osiągnąć jak najlepszy wynik - dodawał 40-letni szkoleniowiec. 

Maciej Bartoszek Koronę objął 10 listopada poprzedniego roku, kiedy ta po 15. kolejkach znajdowała się na 13. miejscu w tabeli i miała tylko trzy punkty przewagi nad strefą spadkową. „Żółto-czerwoni” pod jego wodzą do tej pory zanotowali siedem zwycięstw, osiem porażek i dwa remisy. Wciąż nie wiadomo jaka będzie przyszłość trenera, ale na pewno po dobrych wynikach nie będzie miał problemów ze znalezieniem nowego pracodawcy. - Z nikim jeszcze nie rozmawiałem. Zobaczymy jak życie się ułoży, bo ono pisze różne scenariusze - wyjaśniał trener Bartoszek. 

Na konferencję prasową przyszli również wszyscy piłkarze Korony, którzy po spotkaniu nie ukrywali swojego zaskoczenia.- Nie spodziewaliśmy się tak radykalnych kroków. Wcześniej mówiono nam, że ta drużyna zostanie, bo wszystko dobrze funkcjonuje. Jak widzimy nie możemy wierzyć we wszystko, co się mówi tylko czekać na decyzję. Ta sytuacja jest dziwna. Trener i my zrobiliśmy dobrą robotę, a teraz wszystko zaczyna się psuć. Nie jest to łatwa decyzja prezesa. Trenerowi łatwo nie jest, ale taka jest piłka. Musimy to zaakceptować, bo jesteśmy profesjonalistami. W pięciu kolejnych spotkaniach zrobimy wszystko, aby zaprezentować się jak najlepiej - wyjaśniał obrońca Bartosz Rymaniak.Chcemy zrobić fajny wynik i w ten sposób godnie pożegnać się z trenerem - dodawał kapitan Radek Dejmek. 

Wciąż nie wiadomo, kto zostanie nowym trenerem Korony. We wtorek w mediach pojawiało się nazwisko legendy St. Pauli - Niemca Holgera Stanislawskiego. Prezes Krzysztof Zając jednak zdementował te rewelacje. - Nie ma i nie było takiego tematu. To zwykła kaczka dziennikarska. Mamy tylko jedną opcję. Wcześniej były dwie, ale nie chcemy, aby trenerem Korony został kolega Burdenskiego czy mój, dlatego z takiego wyboru zrezygnowaliśmy. Szkoleniowca, z którym rozmawiamy dobrze nie znam, a Dieter Burdenski jest z nim na „Pan”. Nie chcemy, aby ktoś zarzucił nam, że realizujemy swoje cele i ogrywamy „młodych Niemców” zatrudniając naszego kolegę. Tak nie jest. Jeśli ktoś trafi do Korony to musi być lepszy od zawodników z obecnego zespołu. Chcemy się rozwijać i ta decyzja nam w tym pomoże - przekonywał prezes Zając. 

Nazwisko nowego szkoleniowca "żółto-czerwonego" klubu poznamy w niedzielę, 28 maja po spotkaniu 36. kolejki LOTTO Ekstraklasy, w którym Korona na Kolporter Arenie zmierzy się z Legią Warszawa. 

Nowy numer!

Zapraszamy do nas

Zgłoś news
POSŁUCHAJ
WIDEO