SPORT
Nowak: Rozegraliśmy dwie różne połowy. Ofensywa jest bolączką
Dominikowi Nowakowi nie udał się debiut w roli trenera Korony Kielce. Jego zespół przegrał na wyjeździe z Odrą Opole 0:1. – Rozegraliśmy dwie różne połowy – przyznał 49-letni szkoleniowiec.
O zwycięstwie gospodarzy zdecydował stały fragment gry. Kwadrans przed końcem dobre dośrodkowanie Krzysztofa Janusa, a później jeszcze lepsze zgranie Piotra Żemły, wykorzystał Szymon Drewniak. W tej sytuacji duży błąd popełniła cała linia defensywna „żółto-czerwonych”.
– Spodziewaliśmy się otwartego pojedynku z obu stron. Murawy nie pozwalają jeszcze na dokładną i płynną grę. Przed meczem, a później w przerwie, zwracaliśmy uwagę, aby wystrzegać się stałych fragmentów. Niewątpliwie Odra jest w tym elemencie bardzo groźna – mówił Dominik Nowak.
– Rozegraliśmy dwie różne połowy. Pierwsza była słabsza w naszym wykonaniu. Zabrakło płynności i dłuższych momentów pod naszą kontrolą. W przerwie skorygowaliśmy ustawienie i sposób gry. Byliśmy stroną przeważającą. Nieraz w piłce tak bywa, że gdy wydawało się, że to my jesteśmy bliżsi gola na 1:0, to przeciwnik otworzył wynik po stałym fragmencie. W tej sytuacji zabrakło koncentracji – uzupełnił nowy szkoleniowiec kieleckiego zespołu.
– Później dążyliśmy do wyrównania, jednak brakowało ostatniego podania, dobrej decyzji w polu karnym. Niemniej zawodnicy zostawili tutaj sporo zdrowia. Przed nami dużo pracy analitycznej, będziemy starali się przekazać zawodnikom jak mają grać. Przede wszystkim w ofensywie, bo to jest bolączką Korony. Musimy wszystko korygować na bieżąco. To drużyna, która ma potencjał – zakończył Dominik Nowak.
Korona z 32 punktami na koncie zajmuje 12. miejsce w tabeli. W sobotę zmierzy się na swoim stadionie z ŁKS-em (godz. 12.40)