SPORT
Nowak: Nie jesteśmy zadowoleni z wyniku. W końcówce musieliśmy cierpieć
![Nowak: Nie jesteśmy zadowoleni z wyniku. W końcówce musieliśmy cierpieć](/media/k2/items/cache/726b33f34db672ac97abb44675639b6d_XL.jpg)
![Nowak: Nie jesteśmy zadowoleni z wyniku. W końcówce musieliśmy cierpieć](/media/k2/items/cache/726b33f34db672ac97abb44675639b6d_L.jpg)
– Nie jesteśmy zadowoleni z wyniku, bo mając taki bagaż zdobytych bramek, powinniśmy zagrać spokojniej i przenieść ciężar gry na połowę przeciwnika – powiedział Dominik Nowak, trener Korony Kielce, po zremisowanym 3:3 spotkaniu z Arką Gdynia.
„Żółto-czerwoni” mają czego żałować. Pod dwóch trafieniach Jakuba Łukowskiego i jednym Jacka Kiełba prowadzili 3:0. W 73. minucie gola dla Arki zdobył Michał Marcjanik. 120 sekund później nieporozumienie kieleckiej defensywy wykorzystał Maciej Rosołek. Na pięć minut przed końcem wyrównał Adam Deja.
Korona kończyła mecz w dziesiątkę, po tym jak boisko z powodu urazu kolana musiał opuścić Jakub Osobiński. W bramce zastąpił go Grzegorz Szymusik. Wcześniej trener Dominik Nowak przeprowadził trzy zmiany, ale w trzech wejściach, dlatego nie mógł już skorzystać z rezerwowego.
– W szatni jest smutek i sportowa złość. Dobrze weszliśmy w spotkanie. Bardzo mądrze taktycznie. Wiedzieliśmy, że Arka będzie chciała wykorzystać każdy stały fragmenty gry. Podobnie jak dośrodkowania z bocznych sektorów. Do momentu 3:0, nasze ustawienie funkcjonowało dobrze. Potrafiliśmy wychodzić z szybkimi atakami. Mieliśmy kontrolę. Straciliśmy ją po pierwszym golu dla przeciwników. Kolejne trafienie nakręciło przyjezdnych. Trzecie było pechowe, bo po rykoszecie. Była dramaturgia, taki rollecoster. Musieliśmy cierpieć i po tej kontuzji wpuścić zawodnika z pola do bramki. Możemy być zadowoleni z zachowania drużyny. Zespół był skonsolidowany w walce do ostatniego gwizdka. Takie momenty będą budowały charakter Korony – wyjaśniał Dominik Nowak.
– Nie jesteśmy zadowoleni z wyniku, bo mając taki bagaż zdobytych bramek, powinniśmy zagrać spokojniej i przenieść ciężar gry na połowę przeciwnika. Musimy jednak spojrzeć na całokształt, na to jak zespół pracował w całym tygodniu. Niektórzy mówią, że nie gramy już o nic, ale motywacja naszego zespołu jest bardzo duża – zakończył szkoleniowiec „żółto-czerwonych”.
W najbliższy piątek, w ostatnim tegorocznym spotkaniu przed swoją publicznością, Korona Kielce podejmie Widzew Łódź.
![Korona pożegnała oficjalnie czterech zawodników](/media/k2/items/cache/3e2adac778d8606a20ccc2ba4055bb04_L.jpg)
![Koroniarze poznali termin pierwszego wyjazdu do beniaminka i drugiej domowej potyczki](/media/k2/items/cache/f70cadfc1a427ddbd8a0fb9a28f2df20_L.jpg)
![Euro Express: Koniec pięknej przygody Gruzinów. W ćwierćfinale przedwczesny finał](/media/k2/items/cache/a7e33332db5c6bfc5c64ffde4b41e389_L.jpg)
![Korona przestała płacić Ojrzyńskiemu](/media/k2/items/cache/6f11c3d6e754401b6202fc7678ef831f_L.jpg)
![Strzelił dwie piękne bramki w sparingu. Czy Jakub Konstantyn wywalczy miejsce w pierwszym składzie?](/media/k2/items/cache/8ed3049ebfb10b5b75de4b0ec2265668_L.jpg)
![Kuzera: Mam nadzieję, że Długosz wkrótce do nas dołączy](/media/k2/items/cache/dd644d0ef94efd58c8d672985cb1fb5a_L.jpg)
![Udany powrót do domu. Korona pewnie wygrywa z Ruchem](/media/k2/items/cache/5b0182170c34b3b516213cca1d116b23_L.jpg)
![Transfer dopięty. Korona wykupiła Dziekońskiego z Rakowa](/media/k2/items/cache/13afc8d017756feb4a1319f1bd8e54e7_L.jpg)
![Nie będzie powrotu. Marcin Cebula wybrał Śląsk Wrocław](/media/k2/items/cache/43f81418117c5f8a3dd9bbe35673e846_L.jpg)