SPORT
Nowak: Gra obroni się, a wynik przyjdzie
– Chcemy podtrzymać pierwszą połówkę z meczu z ŁKS-em i dodać do tego 15, 20 procent. Jestem pewien, że to da punkty. Chcę, żeby Korona była identyfikowana jako drużyna grająca ofensywny futbol i zawsze nastawiona na zwycięstwo – mówi Dominik Nowak, trener Korony Kielce, przed środowym, wyjazdowym spotkaniem ze Stomilem Olsztyn.
W ostatnim meczu „żółto-czerwoni” przegrali na swoim stadionie z ŁKS-em 1:2. Mają czego żałować, bo w pierwszej połowie mieli dużą przewagę, ale nie wykorzystali kilku bardzo dobrych sytuacji.
– Po tym spotkaniu mamy wiele wniosków. Oczywiście, wynik determinuję ocenę i nie możemy być z tego zadowoleni. Szczególnie, jeśli zobrazujemy sobie go w liczbach, sytuacjach strzeleckich, czy w tym, czego mogliśmy uniknąć – wyjaśnia Dominik Nowak.
– Rezultat mógł być korzystniejszy po dobrej, jak na ten etap naszej pracy, pierwszej połowie. Mogliśmy zrobić zdecydowanie więcej. Obraliśmy ofensywny kierunek, chcemy stwarzać sytuacje. Szesnaście oddanych strzałów z takim rywalem ujmy nie przynosi. Nagana należy się za wykończenie. Do tego dochodzi pragmatyzm. Musimy wystrzegać się prostych błędów. Mogliśmy uniknąć straty bramek, bo to wynikało z naszych błędów w ustawieniu. Nie mamy za dużo czasu, aby wszystko przepracować na treningach, ale możemy rozmawiać. Było też sporo pozytów. Wiemy, że taka gra obroni się, a wynik przyjdzie – tłumaczy szkoleniowiec „żółto-czerwonych”.
Od początku sezonu największym mankamentem kieleckiego zespołu jest skuteczność. Zawodnicy Korony strzelili tylko 19 bramek.
– Poprawić można to tylko treningami. Sami zawodnicy w głowach nie mogą cofać się myślami: że nie strzelą, że mamy mało bramek. Nie można na to zwracać uwagi. To za nimi. Liczy się to, co teraz. Co jeśli w jednym meczu strzelisz cztery gole, a w kolejnych pięciu już żadnego? Musimy dążyć do powtarzalności. W Olsztynie chcemy strzelić jedną bramkę więcej od rywala. Dążyć do wyrazistego stylu. Chcemy podtrzymać pierwszą połówkę z meczu z ŁKS-em i dodać do tego 15, 20 procent. Jestem pewien, że to da punkty. Chcę, żeby Korona była zidentyfikowana jako drużyna grająca ofensywny futbol i zawsze nastawiona na zwycięstwo – przekonuje Dominik Nowak.
W kadrze na środowe spotkanie znajdzie się Jakub Rybus. 19-letni napastnik może dostać szansę debiutu.
– Bardzo szybko starałem się określić umiejętności młodych zawodników. Chcemy dać im szansę, jeśli na to zasługują. Będziemy zwracać dużo uwagi na młodzież. Od 8 maja chcemy rozpocząć cykl treningów indywidualnych, aby ich rozwijać. Kuba jest zgłoszony, ale nie będę jeszcze zdradzał, czy zagra. Wiemy, że naszym problemem jest brak skuteczności. To nasza bolączka. Musimy rozłożyć ciężar zdobywania bramek przez grę zespołową – wyjaśnia trener „żółto-czerwonych”.
Środowy mecz Stomil – Korona w Olsztynie rozpocznie się o godz. 16 i będzie w całości transmitowany na naszej antenie.