SPORT
Nieskuteczny Djuranović. Ekspert: problem leży w jego głowie
Kiedy Uros Djuranović strzeli gola? To pytanie zadają sobie wszyscy kibice Korony Kielce. Czarnogórzec na boiskach PKO Ekstraklasy wybiegał już 781 minut, ale mimo wielu dogodnych sytuacji, na swoim koncie nie ma żadnej bramki.
20. minuta piątkowego spotkania z Arką Gdynia. Erik Pacinda ma dużo miejsca w środku boiska. Po dłuższym podprowadzeniu piłki, zagrywa w pole karne do idealnie wbiegającego Urosa Djuranovicia. Czarnogórzec dobrze przyjmuje, ale strzela prosto w Pavelsa Steinborsa. To była czwarta dogodna sytuacja tego zawodnika w tym meczu. Po przerwie nie zobaczyliśmy już go na boisku.
– Djuranović był zagubiony po swoich szansach, wręcz zdruzgotany. Źle to wyglądało, a ta sytuacja sam na sam była tego esencją – mówił bezpośrednio po spotkaniu trener Mirosław Smyła.
Uros Djuranović w tym sezonie wystąpił w piętnastu meczach, osiem z nich rozpoczynając w wyjściowym składzie. Do tej pory na bramkę rywali oddał trzydzieści trzy strzały, z czego siedemnaście było celnych. Mimo tak dużej aktywności nie udało mu się zdobyć żadnej bramki.
– Napastnika rozlicza się przede wszystkim z goli, więc na razie jego ocena nie może być pozytywna. Urosowi trzeba oddać, że potrafi odnaleźć się w polu karnym, ma instynkt. Ostatnio też fajnie pracuje dla drużyny. Widać, że poprawił się pod względem motorycznym. Problem leży w jego głowie. Wydaje się, że gdyby strzelił pierwszą bramkę, to spadłby z niego ten cały ciężar. Pytanie, na ile cierpliwości będzie miał do niego trener Smyła, który ostatnio ściągnął go w przerwie, choć wydaje się, że gra na Żyrę i Papadopulosa była błędem – ocenia Maciej Sierpień, dziennikarz Telewizji Polskiej i autor portalu cowkoronie.pl.
Pozostali napastnicy Korony również nie zachwycają skutecznością: Michal Papadopulos zaliczył dwa trafienia, a Michał Żyro wciąż czeka na swojego gola. Biorąc to wszystko pod uwagę, sprowadzenie solidnego snajpera w zimowym okienku transferowym jest priorytetem. Tylko czy uda się kogoś takiego znaleźć?