Nie pięknie, a skutecznie. Kuzera poprowadził Koronę do zwycięstwa nad Puszczą

„Żółto-czerwonych” poprowadził Kamil Kuzera, dotychczasowy asystent zwolnionego w czwartek Macieja Bartoszka. 38-latek dokonał kilku zmian. Ta najważniejsza dotyczyła przejścia na system z czwórką obrońców. Swoje szanse od początku dostali Dawid Lisowski, Jakub Łukowski i Marcel Gąsior. Do bramki wrócił Marek Kozioł.

Pierwszą groźną sytuację stworzyli goście. W 9. minucie Szymon Kobusiński dośrodkował z lewej strony boiska. Piłka spadła pod nogami Mateusza Wyjadłowskiego. Pomocnik przyjął i oddał strzał, ale świetnie kąt skrócił Marek Kozioł, a po tym zaliczył skuteczną interwencję.

Kolejne fragmenty przyniosły dużo walki i fauli. W 25. minucie dynamiczną akcją na prawej stronie popisał się Mateusz Wyjadłowski. Skrzydłowy Puszczy wpadł w pole karne, po czym wbił piłkę wzdłuż bramki. Strzał Szymona Kobusińskiego zdołali wyblokować defensorzy.

W 33. minucie pierwszą groźną akcję przeprowadzili gospodarze. Emile Thiakane wyparzył w polu karnym Marko Pervana. Chorwat przyjął i uderzył w kierunku długiego słupka. Minimalnie niecelnie.

„Żółto-czerwoni” poszli za ciosem. 180 sekund później, po złym dośrodkowaniu z rzutu rożnego, piłkę przed polem karnym otrzymał Jakub Łukowski. Napastnik wrzucił ją na głowę Marcela Gąsiora, który przytomnie zgrał futbolówkę wzdłuż bramki. Z najbliższej odległości w siatce umieścił ją Grzegorz Szymusik.

Po zmianie stron bardziej aktywni były przyjezdni. Podopieczni Tomasza Tułacza starali się podchodzić wyżej, ale kielczanie byli dobrze zorganizowani w defensywie.

W 64.minucie mocny strzał sprzed pola karnego oddał Jacek Podgórski. Piłka przeleciała nad poprzeczką.

W drugiej części podopieczni Kamila Kuzery postawili na dobrą organizację gry. Puszcza częściej utrzymywała się przy piłce, jednak nie była w stanie stworzyć żadnej groźnej sytuacji. To w 80. minucie udało się Koronie. Grzegorz Szymusik dośrodkował w pole karne, gdzie najlepiej odnalazł się Emile Thiakane. Strzał Senegalczyka z głowy powędrował nad bramką.

Puszcza stworzyła najlepszą sytuację w 86. minucie. Po błędzie jednego z defensorów przed dogodną sytuacją stanął Marcin Stefanik. Jego uderzenie minimalnie minęło słupek.

Kielczanie zdołali utrzymać skromne prowadzenie, dzięki czemu przerwali niekorzystną serię pięciu kolejnych meczów bez wygranej. W tabeli przesunęli się na 12. miejsce.

Korona, najprawdopodobniej już z nowym trenerem, zagra w przyszły piątek na wyjeździe z Górnikiem Łęczna (godz. 20.30)

Korona Kielce – Puszcze Niepołomice 1:0 (1:0)

Bramki: Szymusik 37’

Korona: Kozioł – Szymusik, Kobryń, Szarek, Lisowski – Podgórski, Gąsior, Olivieira, Pervan (89’ Łysiak), Thiakane – Łukowski (72’ Kiełb)

Puszcza: M. Górski – Cikos, Hladik, Stefanik, Pięczek – Wyjadłowski (64’ Radionow), Serafin (78’ Uwakwe), Knap (84’ Klec), Rakoczy (84’ Czarny), S. Górski (78’ Spławski) – Kobusiński

Żółte kartki: Szymusik – Cikos, Wyjadłowski