SPORT
MŚ: Strlek zagra o brąz choć finał dla Chorwacji był o krok
Wspaniałe widowisko obejrzeli kibice piłki ręcznej w drugim półfinale mistrzostw świata. Po spotkaniu pełnym zwrotów akcji, po dogrywce Norwegia pokonała 28:25 Chorwację. Kadra Manuela Strleka i Filipa Ivicia była o krok od finału – już po końcowej syrenie przy stanie 22:22 „Hrvatska” miała karnego, którego nie wykorzystał Zlatko Horvath. Skandynawowie w dodatkowym czasie rozstrzygnęli losy pojedynku na swoją korzyść i to oni w niedzielę w wielkim finale zagrają z Francją. Chorwacja w sobotę ze Słowenią powalczy o brązowy medal.
Manuel Strlek na parkiecie przebywał przez niemal pełne 70. minut. Skrzydłowy Vive rzucił dwie bramki na trzy próby. „Manu” do swojego zapisu dołożył asystę i trzy straty.
Nieco ponad pół godziny w barwach Chorwacji grał Marko Mamić, który od lipca wzmocni kielecką drużynę. Lewy rozgrywający zaliczył pięć trafień na dziewięć prób, zanotował asystę oraz popełnił trzy straty.
Mecz o "brąz" Chorwacja – Słowenia zostanie rozegrany w sobotę o godz. 20.45.