SPORT
Mocny początek, a później pokaz siły Norwegów. Polska przegrała na inaugurację Euro
Reprezentacja Polski przegrała mecz na inaugurację Mistrzostw Europy. Kadra Marcina Lijewskiego uległa głównym faworytom do złota, Norwegom, 21:32.
Biało-Czerwoni rozpoczęli od piorunującej obrony. W pierwszych 5 minutach zachowywali czyste konto, a sami skutecznie kontrowali i prowadzili 3:0.
Swoje trafienia na koncie notowali między innymi gracze Industrii Kielce, Szymon Sićko oraz Michał Olejniczak. Z czasem naszpikowana wielkimi zawodnikami drużyna ze Skandynawii odrobiła straty, aby po premierowym kwadransie wyjść na czterobramkowe prowadzenie.
W okolicach 20. minuty Polacy mieli szansę, aby zbliżyć się do Norwegów na jedno „oczko”, ale nie wykorzystali dwóch kontrataków z rzędu. Finalnie ekipa z północy kontynentu zwiększyła do przerwy dystans do pięciu trafień, a wynik wskazywał 15:10.
Po zmianie stron największy atut naszych zawodników – obrona – zniknął pod nawarstwiającą się dominacją faworytów. Kadra Norwegii nie dawała szans walecznym graczom „Szeryfa”.
Brązowi medaliści z 2020 roku uciekli oponentom na 10 trafień i do końcowej syreny utrzymywali bilans oscylujący wokół tej zaliczki. Ostatecznie Polska przegrała z Norwegią 21:32.
Teraz Biało-Czerwoni rozegrają kluczowy o losach awansu mecz z kadrą Słowenii. To starcie w sobotę 13 stycznia o godz. 18:00.