SPORT
Mistrz Polski na drodze do przełamania Korony
Z jednej strony Mistrz Polski i uczestnik tegorocznej Ligi Mistrzów - Legia Warszawa z drugiej Korona Kielce, czyli drużyna, która przegrała pięć ostatnich spotkań i straciła w nich aż osiemnaście bramek. Do takiego pojedynku dojdzie w piątek o 20.30 na Kolporter Arenie w ramach 14. kolejki LOTTO Ekstraklasy.
W żadnym innym ekstraklasowym klubie w mijającym tygodniu nie działo się tak dużo jak w Koronie. Po serii pięciu porażek z rzędu z funkcją trenera pożegnał się Tomasz Wilman. Wciąż nie znamy nazwiska jego następcy, a zespół w starciu z Legią poprowadzi Sławomir Grzesik. 46 - letni szkoleniowiec po odsunięciu od drużyny Wilmana pełni funkcję tymczasowego trenera. Dla niego to nie pierwsze takie doświadczanie, podobną rolę sprawował w sierpniu 2013 roku, kiedy po zwolnieniu Leszka Ojrzyńskiego pokierował Koroną w wyjazdowym starciu z Lechem Poznań. - To drugi trudny przypadek. Często w drużynach dochodzi do takich zawirowań. Jestem pracownikiem klubu i w takich sytuacjach staram się pomóc najlepiej jak tylko mogę. Jak to wyjdzie, to wielka zagadka. Musimy przetrzymać ten ciężki okres - mówił Sławomir Grzesik.
Dotychczasowy asystent Tomasza Wilmana liczy, że Korona na tle wymagającego rywala pokaże się z dobrej strony i powalczy o korzystny rezultat. Kluczem do jego osiągnięcia ma być ambicja, której w ostatnich spotkaniach brakowało. - Trudno mówić o jakiś dłuższym przygotowaniu pod Legię, bo od meczu w Chorzowie dzieli na zaledwie cztery dni. Będziemy bazowali głównie na ambicji. Jej w ostatnich starciach brakowało, dlatego razem z resztą sztabu szkoleniowego dużo rozmawialiśmy o tym z zawodnikami, próbowaliśmy do nich dotrzeć i mamy nadzieje, że z Legią powalczymy i pokażemy się z dobrej strony - przekonywał Grzesik.
W meczu z Legią z powodu zawieszenia za kartki nie zagra Nabil Aankur. Zabraknie również leczących kontuzje Serhieja Pyłypczuka i Łukasza Sekulskiego. Kto wie czy w starciu z Mistrzami Polski do bramki kieleckiego zespołu nie wróci Zbigniew Małkowski. - Od momentu kiedy dostałem pozwolenie od lekarzy na wznowienie treningów jestem gotowy do gry. Forma z każdym dniem rośnie i teraz decyzja należy tylko do trenerów - powiedział popularny „Zbychu”
Legia w spotkaniu z Koroną nie może pozwolić sobie na stratę punktów. Klub ze stolicy po słabym początku sezonu po 13. kolejkach traci już 12 punktów do liderującej Lechii Gdańsk. Podopieczni Jacka Magiery z meczu na mecz prezentują lepszą formę, dlatego „Żółto-czerwonych” czeka ciężkie zadanie, aby przerwać serię porażek. - Co do Korony, ten zespół ma swoje problemy, ale zostawiamy to. Robimy swoje. Nie ukrywam, że naszym obowiązkiem jako Legii Warszawa jest wygranie tego pojedynku. Podchodzimy z szacunkiem do tego przeciwnika, natomiast nasze zadanie to tylko i wyłącznie zwycięstwo. To pozwoli mieć pierwszą od dłuższego czasu serię dwóch zwycięstw z rzędu. Musimy jednak zostawić dużo zdrowia na boisku - powiedział na konferencji prasowej przed meczem z Koroną Jacek Magiera, trener Mistrzów Polski.
- Sytuacja jest trudna, ale myślę, że lepiej mieć teraz Legię u siebie niż np. Górnika Łęczna na wyjeździe. Motywacji nam nie zabraknie. Nie powiem, że to spotkanie o życie, ale każdy musi dać z siebie nie sto, a dwieście procent. To konieczne - komentował kielecki pomocnik Vanja Marković.
Spotkanie 14. kolejki LOTTO Ekstraklasy między Koroną a Legią rozpocznie się o godz. 20.30 i będzie w całości transmitowane na antenie Radia eM Kielce.
WAŻNE!
Przed meczem i w czasie spotkania z Legią Warszawa na Kolporter Arenie odbędzie się zbiórka pieniędzy na leczenie malutkiego Stasia, który cierpi na nowotwór złośliwy oczu, czyli siatkówczaka.
O szczegółach akcji można przeczytać ➡ TUTAJ
wypowiedź Jacka Magiery: legia.com