SPORT
Mamić: forma obu drużyn poszła w górę. Szykuje się twardy mecz
Szczypiorniści PGE VIVE w sobotę, w przedostatniej kolejce fazy grupowej Ligi Mistrzów na wyjeździe zmierzą się z THW Kiel. - Oni źle weszli w sezon, ale teraz prezentują się znacznie lepiej. My w nowym roku również się odbudowaliśmy, więc zapowiada się ciekawy mecz - mówi obrotowy kieleckiej drużyny, Bartłomiej Bis.
Kielczanie w pierwszym spotkaniu w Hali Legionów, po rewelacyjnej grze pokonali drużynę z Kilonii 32:21, teraz o tak efektowną wygraną będzie trudno. W THW po kryzysie z początku sezonu nie widać już śladu. Podopieczni Alfreda Gislasona w nowym roku w rozgrywkach LM pokonali 22:20 Telekom Veszprem oraz 27:20 Aalborg Handbold.
- Przegrali pierwszy mecz. Myślę, że teraz mają bardzo dużą chęć rewanżu, szczególnie w swojej hali. Oni są w zdecydowanie lepszej formie. Grają dużo lepiej. My też lepiej wyglądamy. Szykuje się twardy mecz - przekonywał rozgrywający PGE VIVE, Marko Mamić.
Co jest najmocniejszą stroną THW Kiel? - Mają bardzo dobrą, mocną obronę 6-0. Grają bardzo twardo. My musimy grać dalej szybko, jak ostatnio. Do tego dokładać organizowanie defensywy - wyjaśniał Mamić. - Trener zwracał uwagę na to, że w ataku musimy zagrać spokojnie, konsekwentnie. Nie możemy doprowadzać do łatwych strat. THW ma świetną obronę, z której potrafi wyprowadzać kontry - uzupełniał Bis.
PGE VIVE w przypadku zwycięstwa w Kilonii pozostanie w grze o 4. miejsce w grupie. - To dla nas ważne. Jeśli tak się stanie możemy liczyć na nieco łatwiejszego rywala w 1/8 finału. My skupiamy się na razie na Kielu, jeśli wygramy poczekamy na ostatnią kolejkę - zakończył Mamić.
Sobotni mecz w Kilonii rozpocznie się o godz. 17.30.