Słuchaj nas: Kielce 107,9 FM | Busko-Zdrój 91,8 FM | Święty Krzyż 91,3 | Włoszczowa 94,4
Szukaj Facebook Twitter Youtube
Radio eM

SPORT

Mamić coraz bliżej powrotu. Najdalej od finału jest "Lijek"

środa, 09 maja 2018 13:36 / Autor: Damian Wysocki
Mamić coraz bliżej powrotu. Najdalej od finału jest "Lijek"
Mamić coraz bliżej powrotu. Najdalej od finału jest "Lijek"
Damian Wysocki
Damian Wysocki

Marko Mamić, rozgrywający PGE VIVE, rozpoczął treningi z pełnym obciążeniem. Chorwat powinien być brany pod uwagę przy ustalaniu kadry na niedzielny finału Pucharu Polski z Azotami Puławy.

Mamić po rewanżowym meczu ćwierćfinału Ligi Mistrzów z Paris Saint Germain ma problem z kolanem. 24-latek opuścił przez to ostatnie starcia z Energą MKS-em Kalisz.

- Kolano jest trochę napuchnięte. Nie wiem dlaczego. Badanie rezonansem nie wykazało żadnych uszkodzeń - wyjaśniał Mamić, który w środę trenował z zespołem. - Zrobiłem już jeden trening. Wszystko było okej. Czwartek mamy wolny. Decyzja zapadnie po zajęciach w piątek i sobotę. Mam nadzieję, że będę mógł zagrać - przekonywał lewy rozgrywający.

W Kaliszu raczej nie wystąpi Flip Ivić. U Chorwata w ostatnich dniach nasilił się ból w stawie łokciowym, który miał operowany na początku marca. - Decyzja o jego grze zostanie podjęta po badaniach w Poznaniu, które niedługo przejdzie. Zobaczymy czy był to tylko wysięk na skutek tego, że ostatnio mocniej trenował i odbijał więcej rzutów. Jeśli tak się stanie to wróci do kadry. Na pewno nikt nie będzie ryzykował zdrowiem zawodnika - wyjaśniał drugi trener PGE VIVE, Tomasz Strząbała.

Najdalej od występu w niedzielnym finale jest Krzysztof Lijewski, który dopiero w poniedziałek wrócił do zajęć po trzytygodniowej przerwie spowodowanej urazem mięśnia międzyżebrowego. Bardziej prawdopodobne, że prawy  rozgrywający na parkiecie pojawi się, w którymś z przyszłotygodniowych półfinałowych starć w PGNiG Superlidze. W nich rywalem kielczan również będą Azoty Puławy.

Nowy numer!

Zapraszamy do nas

Zgłoś news
POSŁUCHAJ
WIDEO