SPORT
Malarczyk z urazem na rozgrzewce. „Nie chcieliśmy ryzykować”
W wyjściowym składzie Korony Kielce na pucharowy mecz ze Stomilem Olsztyn znalazł się Piotr Malarczyk. Środkowy obrońca finalnie nie zagrał, a zastąpił go Mario Zebić. To efekt urazu, którego wychowanek „żółto-czerwonych” doznał podczas rozgrzewki.
Więcej w tym wszystkim było jednak chuchania na zimne, co na pomeczowej konferencji przyznał trener Dominik Nowak.
– Nie chcieliśmy ryzykować. Piotrek zgłosił problem. To racjonalne z jego strony, bo odczuwał ból już podczas wcześniejszego treningu. Mamy już taki zwyczaj, że u nas zawsze coś się dzieje. Myślimy, że to nic poważnego. Jeśli jednak ktoś nie jest w stu procentach gotowy, to nie będziemy szukać sytuacji, aby pogłębić jakiś mikrouraz – tłumaczył Dominik Nowak.
Korona wygrała 2:1 i zameldowała się w 1/8 finału Fortuna Pucharu Polski. W sobotę, w ligowym pojedynku, zagra na wyjeździe z GKS-em Katowice. Wszystko wskazuje na to, że Piotr Malarczyk będzie już do dyspozycji sztabu szkoleniowego.
fot. Grzegorz Ksel (CKsport.pl)