Słuchaj nas: Kielce 107,9 FM | Busko-Zdrój 91,8 FM | Święty Krzyż 91,3 | Włoszczowa 94,4
Szukaj Facebook Twitter Youtube
Radio eM

SPORT

Malarczyk: wyszliśmy z trudnego momentu i taki wynik na stadionie Górnika trzeba szanować

czwartek, 10 maja 2018 04:39 / Autor: Damian Wysocki
Malarczyk: wyszliśmy z trudnego momentu i taki wynik na stadionie Górnika trzeba szanować
Malarczyk: wyszliśmy z trudnego momentu i taki wynik na stadionie Górnika trzeba szanować
Damian Wysocki
Damian Wysocki

- Ten początek był fatalny w naszym wykonaniu. To był taki punkt kulminacyjny tych ostatnich kilku dni i spotkań, gdzie wyniki nie były korzystne i nie napawały optymizmem. To był moment, w którym, albo się podniesiemy i coś ugramy, albo wpadniemy w dół i popłyniemy z większym bagażem bramek. Na szczęście udało nam się podnieść. Dobrze zagraliśmy resztę pierwszej połowy po stracie bramki. Szkoda, że nie udało nam się utrzymać tego do końca, albo strzelić kolejnych goli, bo taki mieliśmy zamiar - powiedział po zremisowanym 2:2 wyjazdowym meczu z Górnikiem Zabrze, Piotr Malarczyk, obrońca Korony Kielce.

Środowe spotkanie, jak przystało na starcia między tymi zespołami, miało szalony przebieg. Już w 18 sekundzie, po fatalnym błędzie kieleckiej defensywy gospodarzy na prowadzenie wyprowadził Marcin Urynowicz. Korona jeszcze przed przerwą odpowiedziała dwoma trafieniami Eli Soriano. Ostatniego gola spotkania w 55. minucie strzelił Paweł Bochniewicz.

- Początek nie był idealny. Przez głowę przeszło, że już w pierwszej połowie tracimy takiego gola. Wierzyłem cały czas, że tak się jednak nie skończy. Pokazaliśmy charakter jeszcze w pierwszej połowie, gdzie strzeliliśmy dwie bramki i odwróciliśmy wynik - przekonywał kapitan Korony, Radek Dejmek.  - Przed meczem mówiliśmy, że każdy za każdego musi gonić. Myślę, że na ten punkt zapracowała cała drużyna. Wyszliśmy z trundego momentu i taki wynik na stadionie Górnika trzeba szanować - zaznaczał Piotr Malarczyk.

Kielecko-zabrzańskie potyczki w tym sezonie przyniosły sporo emocji. Trzy pojedynki zakończyły się remisami, a łącznie padło w nich czternaście bramek. - Dla kibiców to idealne widowisko. Dla nas niekoniecznie. Nie chcieliśmy stracić bramki, a daliśmy sobie wbić dwie. Od początku było widać, że obie drużyny chcą strzelać gole i fanom może to się podobać. Szkoda, że skończyło się bez trzech punktów dla nas - przekonywał Radek Dejmek.

Przed zajmującą siódme miejsce w tabeli Koroną jeszcze dwa spotkania. Kielczanie w niedzielę na wyjeździe zmierzą się z Wisłą Płock, a sezon zakończą tydzień później domowym starciem z Zagłębiem Lubin.

- Patrząc na ostatnie mecze, gdzie może nie gra, ale wyniki były niekorzystne oraz początek tego spotkania, ten punkt w Zabrzu trzeba szanować. On daje pozytywny oddech na dwa ostatnie mecze sezonu - przekonywał Malarczyk. - W Płocku i z Zagłębiem chcemy wygrać. Chcemy zakończyć ten sezon pozytywnie, szkoda tylko tych ostatnich spotkań, gdzie przegraliśmy trzy spotkania z rzędu, do tego ten półfinał z Arką. Nikt z nas nie chce przegrywać. Wierzymy, że ten zespół ma siłę i ten punkt nam może tylko pomóc - tłumaczył Radek Dejmek.

Nowy numer!

Zapraszamy do nas

Zgłoś news
POSŁUCHAJ
WIDEO