SPORT
Malarczyk: Taką przewagę musimy udokumentować golem
– Przez pierwsze pół godziny nie schodziliśmy z ich połowy. Zabrakło spokoju i wyrachowania, aby umieścić piłkę w siatce. Gdybyśmy strzelili bramkę, to skończyłoby się inaczej. Może nawet dwiema, trzema kolejnymi. Taką przewagę musimy udokumentować golem – powiedział Piotr Malarczyk, środkowy obrońca Korony Kielce, po piątkowej porażce z Widzewem Łódź na Suzuki Arenie.
„Żółto-czerwoni” przegrali 0:1. Przez większość spotkania inicjatywa należała do nich. Goście zdobyli gola bardzo szczęśliwie. W 44. minucie, po uderzeniu Juliusza Letniowskiego z rzutu wolnego, piłka odbiła się od Mattiego Montiniego i wpadła do siatki. Ostatnie pół godziny „żółto-czerwoni” grali w przewadze jednego zawodnika, ale ich ataki nie przyniosły rezultatu.
– Bardzo dziękujemy wszystkim kibicom, którzy przyszli na ten mecz. Czuliśmy ich wsparcie, ono nas niosło. Rozegraliśmy bardzo dobre spotkanie, ale nic nie chciało wpaść. Widzew oddał jeden strzał… rykoszet i przegrywamy – tłumaczył Piotr Malarczyk.
– Zagraliśmy bardzo solidne spotkanie. Stwarzaliśmy dużo sytuacji. Zabrakło tego, co najważniejsze. Czuliśmy, że przeważamy, ale brakowało nam strzałów w światło bramki. Musimy wymagać od siebie więcej, chociaż gra wyglądała obiecująco – wyjaśniał Jacek Podgórski, skrzydłowy „żółto-czerwonych”.
Dla Korony był to piąty mecz bez wygranej. Jej strata do prowadzącego Widzewa wzrosła do siedmiu punktów.
– Zachowujemy spokój. Zdawaliśmy sobie sprawę, że może przyjść taka seria. Chociaż bardzo chcemy, nie da się wszystkiego wygrywać. Bardziej źli i rozczarowani byliśmy po meczu w Sosnowcu, gdzie było 0:0, ale zagraliśmy słabo. Teraz nie jesteśmy zadowoleni, ale każdy z szatni może wyjść z podniesioną głową, bo dał z siebie sto procent. Był taki dzień, że nie chciało wpaść. Takie mecze nie zdarzają się często. Jeśli podtrzymamy jakość, tak będziemy prowadzić grę, to bez względu z kim i gdzie będziemy grać, nie będzie na nas mocnych – przekonywał Piotr Malarczyk.
Korona postara się przerwać niekorzystną serię w przyszłą sobotę, kiedy zagra na wyjeździe z Górnikiem Polkowice.
fot. Grzegorz Ksel (CKsport.pl)