SPORT
Malarczyk po badaniach
Pierwsze sygnały dotyczące stanu zdrowia Piotra Malarczyka są pozytywne. Uraz pleców nie jest poważny i stoper powinien być gotowy na następne spotkanie z Łódzkim Klubem Sportowym.
32-latek zakończył poniedziałkowe, inauguracyjne spotkanie ze Śląskiem Wrocław po pierwszej połowie. Jak się okazało, przed jego rozpoczęciem odczuwał ból pleców. Z urazem kręgosłupa zmagał się na początku poprzedniego sezonu, a do gry wrócił dopiero po trzech miesiącach.
Kamil Kuzera nie chciał ryzykować odnowienia kontuzji, dlatego ściągnął obrońcę w przerwie.
– Ten uraz odezwał się przed meczem. Walczyliśmy, żeby Piotrek wyszedł w pierwszym składzie. Wszystko się pogłębiało. Nie było sensu na ryzykować, szczególnie, że to początek sezonu – powiedział na pomeczowej konferencji prasowej szkoleniowiec kieleckiego klubu.
We wtorek Piotr Malarczyk przeszedł badania. Na szczęście nie wykazały nic poważnego. Zapewne w tym tygodniu będzie więcej trenował indywidualnie, ale w przyszłym powinien uczestniczyć w pełnym mikrocyklu przed meczem z ŁKS-em.