SPORT
Łomża Vive liderem na półmetku. Rewanż w Orlen Arenie między walką o Final4?
Łomża Vive Kielce jest liderem PGNiG Superligi na półmetku rywalizacji. Jeśli nie dojdzie do żadnych niespodzianek, losy mistrzostwa Polski rozstrzygną się w połowie maja w Płocku.
W niedzielę podopieczni Tałanta Dujszebajewa pokonali przed własną publicznością Orlen Wisłę 27:26. Mają czego żałować, bo jeszcze osiem minut przed końcem prowadzili pięcioma golami. Celem kielczan były trzy punkty, ale też zbudowanie odpowiedniej przewagi przed rewanżem.
– Dla nas to duża strata. Lepiej jednak wygrać jedną bramką, niż przegrać, ale nie jesteśmy zadowoleni z końcówki w naszym wykonaniu – powiedział Arciom Karaliok, obrotowy kieleckiego zespołu.
Jeśli w kolejnych dwunastu kolejkach nie dojdzie do żadnej niespodzianki, to losy tytułu rozstrzygną się w rewanżu w Płocku.
– W drugiej części sezonu będziemy mieć bardzo trudne wyjazdy do Zabrza i Puław. Sport lubi niespodzianki, już nie raz się o tym przekonaliśmy. Mamy jednak nadzieję, że ich nie będzie i do najważniejszego spotkania w sezonie dojdzie w Płocku – przyznał Michał Daszek, kapitan Orlen Wisły Płock.
Co ciekawe, mecz ostatniej kolejki PGNiG Superligi zaplanowano na weekend 14-15 maja. Jeśli ten termin nie ulegnie zmianie, losy mistrzowskiego tytułu rozstrzygną się między meczami ćwierćfinałowymi Ligi Mistrzów. W tej fazie oczywiście chce zagrać Łomża Vive.
– Zawsze dobrze grało nam się w Płocku. W ostatnich latach byliśmy tam skuteczniejsi. Musimy patrzeć na siebie, grać do końca w każdym spotkaniu. Tam przyjdzie nam rzucić wszystko to, co najlepsze – powiedział Krzysztof Lijewski, drugi trener kieleckiego zespołu.
Teraz rozgrywki PGNiG Superligi czeka dwumiesięczna przerwa. Rozgrywki zostaną wznowione 12 lutego. Łomżę Vive czeka wtedy wyjazd do Opola. Orlen Wisła podejmie u siebie Torus Wybrzeże Gdańsk.