SPORT
Łomża Industria jedzie do Kalisza. Musi pilnować koncentracji… i Krępy
Przed Łomżą Industrią Kielce maraton czterech kolejnych meczów na wyjeździe. W sobotę, w 3. kolejce PGNiG Superligi, zagrają z Energą MKS-em Kalisz.
Podopieczni Tałanta Dujszebajewa zaliczyli kapitalny start w rozgrywkach Ligi Mistrzów. W środę pokonali w Hali Legionów HBC Nantes 40:33. W przyszłym tygodniu czeka ich wyjazd na hitowy mecz w Barcelonie. Dobrym przetarciem wydaje się być starcie z Energą MKS-em. Klub z Kalisza potrafił się postawić mistrzowi Polski w poprzednim sezonie.
– Grając w domu, Kalisz zawsze jest trudnym rywalem. Przekonaliśmy się o tym nie raz. Jadąc tam nie w pełni skoncentrowanym, mieliśmy duże problemy, żeby odskoczyć na pewną, spokojną różnicę bramkową. Ostatnio, w dość dramatycznych okolicznościach, wygrali pojedynek derbowy z zespołem z Ostrowa Wielkopolskiego. To może pchnąć ich do przodu. Przeszli małą rewolucję kadrową, ale dalej potrafią grać w piłkę ręczną. Mają w składzie doświadczonych ligowców. Mam tutaj na myśli braci Pilitowskich i Krępę, który jest ich ostoją w ataku. Cała gra jest oparta na nim. Kluczem do zatrzymania ich będzie powstrzymanie obrotowego i piłek, które będą do niego adresowane – mówi Krzysztof Lijewski, drugi trener kieleckiego zespołu.
Sobotni mecz w Kaliszu rozpocznie się o godz. 18.