SPORT
Lijewski wraca do gry
Krzysztof Lijewski najprawdopodobniej wystąpi w niedzielnym, rewanżowym spotkaniu PGNiG Superligi z Azotami Puławy. - Chcemy, aby już teraz zagrał 10-12 minut - mówi drugi trener mistrzów Polski, Tomasz Strząbała.
Prawy rozgrywający pauzuje od 17 kwietnia, kiedy na ostatnich zajęciach przed pierwszym meczem ćwierćfinału Ligi Mistrzów z Paris Saint Germain, naderwał mięsień międzyżebrowy. Wstępne diagnozy nie były optymistyczne i mówiły, że czeka go kilkutygodniowa przerwa. 35-latek do treningów wrócił po weekendzie majowym.
W niedzielę w kieleckiej bramce w dłuższym wymiarze czasowym powinien zaprezentować się Filip Ivić. Chorwat w ostatnich dniach zmagał się z bólem łokcia.
- Filip od jakiegoś czasu jest w indywidualnym treningu bramkarskim z naszym nowym trenerem. Miejmy nadzieję, że to przełoży się na to, że będzie mógł wystąpić. W finale Pucharu Polski wszedł już na kilka minut. Później znowu poddał się rekonwalescencji, ale nie wynikało to z tego, że coś mu się stało. Taki był plan. Myślę, że teraz już zagra - przekonywał Strząbała.
Pod znakiem zapytania, w rewanżu z Azotami, stoi występ Matusza Kusa. Niedzielny mecz w Hali Legionów rozpocznie się o godz. 13.00. PGE VIVE w pierwszym spotkaniu w Puławach wygrało 37:27.