Słuchaj nas: Kielce 107,9 FM | Busko-Zdrój 91,8 FM | Święty Krzyż 91,3 | Włoszczowa 94,4
Szukaj Facebook Twitter Youtube
Radio eM

SPORT

Lijewski: w swojej karierze grałem z rewelacyjnymi rozgrywającymi, ale żaden z nich nie miał takiego przyspieszenia jak Luka

wtorek, 21 sierpnia 2018 10:58 / Autor: Damian Wysocki
Lijewski: w swojej karierze grałem z rewelacyjnymi rozgrywającymi, ale żaden z nich nie miał takiego przyspieszenia jak Luka
Lijewski: w swojej karierze grałem z rewelacyjnymi rozgrywającymi, ale żaden z nich nie miał takiego przyspieszenia jak Luka
Damian Wysocki
Damian Wysocki

Za szczypiornistami PGE VIVE pierwsze mecze sparingowe w letnim okresie przygotowawczym. Kielczanie w ostatni weekend triumfowali w towarzyskim turnieju „Szczypiorno Cup” w Kaliszu. - Myślałem, że nasza gra będzie wyglądała gorzej, ale na boisku zaprezentowaliśmy się nieźle. To nastawia optymistycznie - mówi rozgrywający mistrzów Polski, Krzysztof Lijewski.

Podopieczni Tałanta Dujszebajewa w Kaliszu pokonali MTTS Kwidzyn (34:17), Orlen Wisłę Płock (36:30) i Motor Zaporoże (36:33).

- Niektóre momenty w naszej grze były bardzo dobre, mówię tu o obronie i wyjściu do kontry. Wiadomo przydarzyło się kilka błędów technicznych, ale to środek okresu przygotowawczego, więc jeszcze trochę brakuje nam gry. Było oczywiście trochę niedociągnięć, ale one nie mogą zamazać całego obrazu pozytywnego, który zostawiliśmy w Kaliszu - przekonywał Lijewski.

Kielczanie w starciach z drużynami z Płocka i Zaporoża stracili sporo bramek.

- To jest okres przygotowawczy. Tu nie ma, co zwalniać tempa. Szybko biegaliśmy do przodu, jeszcze szybciej do tyłu. Tego oczekiwał od nas trener. Tych bramek trochę padło. W tym momencie treningów trudno jest stanąć twardo z tyłu i tracić piętnaście bramek, musielibyśmy grać z oldboyami - tłumaczył prawy rozgrywający.

Bardzo dobrze w nowy zespół wprowadził się Luka Cindrić. Chorwacki playmaker w Kaliszu zdobył dwanaście bramek.

- Luka przez większość okresu przygotowawczego nie mógł trenować taktyki, bo miał podkręconą kostkę, przez to Tałant go oszczędzał. Na turnieju wszedł na czczo i swoją robotę zrobił bardzo dobrze. Widać, że rozumie myśl taktyczną i szybko wkomponował się w zespół - zaznaczał „Lijek”.

Jak współpracuje się z Cindriciem w drugiej linii?  - Trzeba szybko biegać, żeby za nim nadążyć, bo on, za przeproszeniem, ma w tyłku motorek. Jest bardzo szybki na nogach. Potrafi sam rozwiązywać sytuacje. Nawet te najbardziej skomplikowane. Najgorsze jest to, że ty ciężko trenujesz, żeby wypracować jakieś schematy na boisku, a on bierze piłkę i robi to tak, jakby nic innego nie robił przez całe życie. Cieszę się, że gra w żółtej koszulce, a nie po drugiej stronie barykady. W mojej karierze grałem z rewelacyjnymi rozgrywającymi: Domagoj Duvnjak, Andy Schmid, Tomek Rosiński, Grzegorz Tkaczyk, Uros Zorman. Żaden z nich nie miał jednak takiego przyspieszenia, takiej dynamiki, takiego odejścia jak Luka - komplementował nowego kolegę z drużyny Lijewski.

Od tego sezony asystentem Tałanta Dujszebajewa jest Uros Zorman. Jak wygląda współpraca z byłym kolegą z parkietu?

- Uros moim zdaniem to jeden z lepszych zawodników, z którymi miałem okazję grać. Szkoda, że skończył, ale wiek robi swoje. Fajnie, że teraz wiedzę, którą nabył podczas kariery potrafi przekazywać. Nie jest sztuką nauczyć się piłki ręcznej i bawić się handballem, sztuką jest przekazywać swoje doświadczenie. On to ma. Z Tałantem dzielą się obowiązkami, ale ze wszystkich Uros wywiązuje się bardzo dobrze - wyjaśniał rozgrywający.

Nowy numer!

Zapraszamy do nas

Zgłoś news
POSŁUCHAJ
WIDEO