SPORT
Lijewski: może nasze porażki w grupie nie są dobrym prognostykiem, ale w Final Four nie ma to znaczenia
![Lijewski: może nasze porażki w grupie nie są dobrym prognostykiem, ale w Final Four nie ma to znaczenia](/media/k2/items/cache/6713756a9df3c93f85fa810edc70eefb_XL.jpg)
![Lijewski: może nasze porażki w grupie nie są dobrym prognostykiem, ale w Final Four nie ma to znaczenia](/media/k2/items/cache/6713756a9df3c93f85fa810edc70eefb_L.jpg)
– Z Veszprem przegraliśmy dwa spotkania w grupie, ale minimalnie, po niesamowicie zaciętej walce. Myślę, że w Kolonii czeka nas podobny scenariusz. W finale zagra drużyna, która będzie miała trochę więcej szczęścia – powiedział bezpośrednio po losowaniu par półfinałowych Final Four, Tałant Dujszebajew, trener PGE VIVE.
„Żółto-biało-niebiescy” zagrają o awans do wielkiego finału z Telekomem Veszprem. Wicemistrzowie Węgier podczas zmagań grupowych odnieśli dwa zwycięstwa nad kielczanami (29:27 u siebie i 36:35 w Hali Legionów), ale w przypadku rywalizacji w Kolonii takie statystyki schodzą na dalszy plan.
– Może nie jest to dobry prognostyk, ale w Final Four decyduje dyspozycja dnia. Tutaj chodzi o niuanse, detale. Może na papierze delikatnym faworytem dzięki tym wygranym jest Veszprem, ale można powiedzieć tylko tyle. W Kolonii nie ma słabych drużyn, to są najlepsi z najlepszych i z każdym jest trudno wygrać – wyjaśnia Krzysztof Lijewski, prawy rozgrywający mistrza Polski.
Wszyscy fani kieleckiego klubu mają bardzo dobre wspomnienia związane ze starciem z Veszprem w Lanxess Arenie. Podopieczni Tałanta Dujszebajewa po pokonaniu tego rywala sięgnęli po tytuł najlepszej drużyny Europy w 2016 roku. Ten finał miał niesamowity przebieg, bo jeszcze na kwadrans przed końcem najlepsza węgierska ekipa ostatnich lat prowadziła dziewięcioma bramkami. „Żółto-biało-niebiescy” po fantastycznej pogoni odrobili straty, a ostateczny triumf wywalczyli po serii rzutów karnych.
– To oni do tego spotkania mogą podchodzić, jak do rewanżu. My na to nie parzymy. W tym sezonie pokazaliśmy niesamowity charakter. Jestem zadowolony, że jesteśmy w Final Four. W Kolonii wszystko jest możliwe. Jeden dzień, jeden mecz. Jedziemy tam, aby wygrać. Nasze nastawienie nie może być inne. Mamy swoje marzenia, które chcemy spełnić – przekonuje Uros Zorman, drugi trener kieleckiego zespołu.
W drugiej parze Barca Lassa zmierzy się z Vardarem Skopje. To właśnie w „Dumie Katalonii” wszyscy upatrują głównego faworyta do końcowego triumfu.
– Trzeba przyznać im kilka procent szans więcej. Barcelona wygrała grupę, pokonała każdą z pozostałych trzech drużyn. Na pewno mają nieco większą przewagę filozoficzną, ale powtórzę jeszcze raz: w Kolonii wszystko jest możliwe – kończy Krzysztof Lijewski.
Mecze półfinałowe zostaną rozegrane w sobotę 1 czerwca. Niebawem poznamy ich dokładne godziny. Pojedynki PGE VIVE w Final Four będą transmitowane na antenie Radia eM Kielce.
![Oficjalnie: Andreas Wolff odchodzi z Industrii Kielce](/media/k2/items/cache/7b95493ccb24b59fb3e5f9e7515edb01_L.jpg)
![Korona znów faworytem do spadku według bukmacherów?](/media/k2/items/cache/a1b606a51a0881258e0d10ec8f5e580e_L.jpg)
![Euro Express: 1/8 finału w całej okazałości](/media/k2/items/cache/198827cf028c8e44ee0937d02ea02b54_L.jpg)
![[GDZIE DZIŚ GRAJĄ] Mogli zdobyć pierwszy puchar dla Korony. Sprawdź jak potoczyły się ich losy](/media/k2/items/cache/7c082f12bf79d12c07ba50dc2581a432_L.jpg)
![Ostatni domowy sparing Korony Kielce otwarty dla kibiców](/media/k2/items/cache/4970f5b7cd3c63e42f2bf0d7bfed7b5e_L.jpg)
![Euro Express: Dwie drużyny z „polskiej” grupy w ćwierćfinale](/media/k2/items/cache/328c10132f3b4b5d253ed58d311c1a92_L.jpg)
![Euro Express: Francja wpełza do ćwierćfinału. Rollercoaster Ronaldo i znakomity Costa](/media/k2/items/cache/a1c85eadeae73abba1f94dd5640b89a5_L.jpg)
![Prawie 11 milionów złotych dla Korony Kielce za poprzedni sezon PKO Ekstraklasy](/media/k2/items/cache/120379ad7d956ee1986e464b2f615919_L.jpg)
![Powrót do Korony Kielce stał się faktem](/media/k2/items/cache/f3dbe4624d7a1975a50b672dfba1d2bc_L.jpg)