SPORT
Liga zawodowa, ale jeszcze nie wiadomo w jakim składzie
Dziewięć zespołów zagra w najlepszym przypadku w nowym sezonie kobiecej PGNiG Superligi. Przypomnijmy, rozgrywki zyskają charakter zawodowy.
Obecnie trwa proces licencyjny. Początkowo chęć przystąpienia do rozgrywek wyraziło dziesięć klubów (wśród nich Korona Handball), ale kilka dni temu to grono uszczupliło się o SPR Pogoń Szczecin, która została rozwiązana. W porównaniu z poprzednim sezonem, na najwyższym szczeblu na pewno nie zobaczymy KPR-u Jelenia Góra oraz UKS PCM Kościerzyna. Oba kluby zdecydowały się na występy w I lidze. W superligowych rozgrywkach najprawdopodobniej zagra jeden beniaminek – SPR Jarosław.
– Nie znamy zbyt wielu szczegółów. Wiemy, że w grze zostało dziewięć zespołów. Proces licencyjny trwa. Pierwszy etap kończy się 1 lipca. Do spółki zajmującej się rozgrywkami wysyłamy tony dokumentów. Sami jesteśmy ciekawi, jaki kształt zyska liga – mówi Krzysztof Demko, wiceprezes Korony Handball.
– W przebiegu tego procesu musimy udowodnić, że środki, które będziemy posiadać na przyszły sezon, zagwarantują nam płynność finansową – podkreśla Krzysztof Demko.
Ostateczną listę drużyn, które przystąpią do rozgrywek PGNiG Superligi oraz format rozgrywek, poznamy najprawdopodobniej jeszcze w lipcu. Pierwsze spotkania w lidze zawodowej zostaną rozegrane na początku września.
KLUBY, KTÓRE CHCĄ GRAĆ W PGNiG Superlidze:
MKS Perła Lublin, Metraco Zagłębie Lubin, Energa AZS Koszalin, EKS Start Elbląg, KPR Gminy Kobierzyce, Korona Handball, Piotrcovia Piotrków Trybunalski, KPR Ruch Chorzów, JSK Jarosław
POWIĄZANE
