Słuchaj nas: Kielce 107,9 FM | Busko-Zdrój 91,8 FM | Święty Krzyż 91,3 | Włoszczowa 94,4
Szukaj Facebook Twitter Youtube
Radio eM

SPORT

Lettieri: za nami dobry sparing, ale musimy popracować nad taktyką

wtorek, 16 stycznia 2018 18:40 / Autor: Damian Wysocki
Lettieri: za nami dobry sparing, ale musimy popracować nad taktyką
Lettieri: za nami dobry sparing, ale musimy popracować nad taktyką
Damian Wysocki
Damian Wysocki

Piłkarze Korony Kielce, w swoim pierwszym meczu kontrolnym podczas zgrupowania w Turcji, bezbramkowo zremisowali z beniaminkiem rumuńskiej ekstraklasy - Sepsi Osk Sfantu Gheorghe. - Był to całkiem dobry sparing w naszym wykonaniu, szczególnie jeśli weźmiemy pod uwagę ciężką pracę jaką wykonaliśmy na treningach - powiedział trener  kieleckiej drużyny, Gino Lettieri.

- Piłkarze wyglądali na "świeżych". Nie było po nich widać zmęczenia. Musimy teraz dużo popracować nad przygotowaniem taktycznym - dodawał włoski szkoleniowiec.

W sparingu z rumuńskim zespołem zagrało trzech testowanych zawodników: Macedończyk Bojan Najdenov, Duńczyk Sanel Kapidzić oraz Chorwat Oliver Petrak. Dodatkowo swoje szanse dostali juniorzy kieleckiego klubu Wiktor Długosz i Michał Dziubek.

- Jest jeszcze za wcześnie, aby wydawać oceny. Musimy poczekać do końca obozu i wtedy podejmiemy ostateczne decyzje, co do ich przyszłości - wyjaśniał Lettieri.

- Czujemy w nogach ostatnie treningi, bo za nami ciężki okres. Na początku meczu może trudniej było się rozruszać, ale później już wszystko puściło i wyglądało to nieźle - mówił Radek Dejmek.

Czech na boisku spędził 77. minut - najwięcej spośród wszystkich zawodników. Kapitan Korony w pierwszej połowie na środku obrony zagrał w parze z młodym Michałem Dziubkiem.

- Nieźle sobie radził. Przed meczem mówiliśmy mu, aby tylko nie komplikował sobie sytuacji. Myślę, że zaprezentował się dobrze - oceniał młodszego kolegę Dejmek.

- Za nami intensywne treningi. Myślę, że mimo to dobrze sobie radziliśmy. Wiadomo to są sparingi, w nich próbujemy różnych ustawień taktycznych, które zakłada nam trener. Przed nami jeszcze trzy mecze, więc zobaczymy jak to będzie wyglądało dalej - przekonywał Jacek Kiełb.

"Ryba" w 78. minucie mógł przechylić szalę zwycięstwa na stronę Korony, jednak nie wykorzystał rzutu karnego podyktowanego za faul na Marcinie Cebuli.

- Noga zmęczona. (śmiech) Chciałem inaczej uderzyć. Jak kibice to zobaczą na skrócie nie uwierzą, że chciałem dołem. Zmęczenie robi swoje, raczej nie będę podchodził na jedenasty metr, nie będę się wychylał. Może następnym razem piłkę weźmie ktoś inny. Lepiej nie strzelić w sparingu niż w jakimś ważnym meczu - tłumaczył pomocnik. 

Korona kolejny sparing rozegra w piątek. Rywalem podopiecznych Gino Lettieriego będzie ósmy zespół rumuńskiej ekstraklasy - CSMS Jassy.

Nowy numer!

Zapraszamy do nas

Zgłoś news
POSŁUCHAJ
WIDEO