Lettieri: w ostatnim meczu taktyka będzie miała mniejsze znaczenie

Włoski szkoleniowiec w spotkaniu z beniaminkiem z Dolnego Śląska nie będzie mógł skorzystać z zawieszonego za kartki Oliviera Petraka. Pod znakiem zapytania stoją również występy Bartosza Rymaniaka i Matthiasa Hamrola. Kapitan Korony w ostatnich dniach walczył  z anginą, natomiast 25-letni bramkarz  zmaga się z drobnym urazem.

– O tym, czy Bartek będzie mógł zagrać zdecydują ostatnie treningi. Zobaczymy, jak będzie na nich wyglądał. Ostatnio zastąpił go Mateusz Możdżeń, ale na pewno mamy zdecydowanie więcej możliwości. Ostatecznego składu jeszcze nie znamy – tłumaczył Lettieri.

Miedź z 20 punktami na koncie plasuje się na 12. miejscu w tabeli. Drużyna z Legnicy w ostatnich trzech spotkaniach wywalczyła siedem "oczek", ostatnio bezbramkowo zremisowała na swoim stadionie z liderem z Gdańska. Po październikowo-listopadowym kryzysie w zespole Dominika Nowaka nie ma już śladu.

– Oni dobrze weszli w sezon. Później mieli kilka problemów, ale w ostatnich tygodniach wrócili do dobrej dyspozycji. To nie jest tak, że tylko z Lechią zagrali dobrze, to był efekt ich obecnej formy  – przekonywał Lettieri. – Na pewno nie będziemy koncentrować się na ich pojedynczych zawodnikach. Mają mocny środek. Ich gracze dobrze operują piłką, musimy skupić się na wszystkich, każdy jest groźny – uzupełniał Włoch.

Korona na tym etapie rozgrywek ma tyle punktów, ile przed rokiem. Kielczanie przerwę zimową mogą spędzić bardzo blisko podium, warunkiem jest jednak zwycięstwo w sobotę.

– Nasz wynik nie jest przypadkiem. Ciężko na to pracowaliśmy. Oczywiście, bylibyśmy bardziej zadowoleni, gdyby tych punktów było zdecydowanie więcej, szczególnie w ostatnich kolejkach – zakończył Lettieri.

Sobotni mecz na Suzuki Arenie rozpocznie się o godz. 15.30 i będzie w całości transmitowany na naszej antenie.