SPORT
Lettieri: ten mecz nie przejdzie bez konsekwencji
- Ciężko powiedzieć, co zawiodło? Nie miałem wrażenia, że piłkarze chcieli wygrać. Jestem pewien, że ten mecz nie przejdzie bez konsekwencji. W ekstraklasie jest 16 zespołów, a zmieniono już 12 trenerów. W niektórych klubach zrobiono to nawet dwa razy, a nie wymienili żadnego piłkarza. Problemem nie są szkoleniowcy. Jedno jest jasne - ten mecz nie przejdzie bez konsekwencji. Jeśli teraz ich nie będzie, to przyjdą one wkrótce, jestem tego pewien - mówił po przegranym 1:4 spotkaniu z Wisłą Płock, Gino Lettieri, trener Korony Kielce.
Płocczanie już po pierwszej połowie i dwóch golach Jose Kante oraz trafieniu Kamila Bilińskiego prowadzili 3:0. W drugiej części bramki padły po rzutach karnych. Dla Korony strzelił Sanel Kapidzić, a dla Wisły Nico Varela. To kolejny mecz w grupie mistrzowskiej, w którym kielczanie stracili tyle bramek.
- Jest kilka powodów. Pierwszy jest taki, że gramy w grupie mistrzowskiej i mamy lepszych rywali. Drugi to taki, ze zespoły, jak Legia czy Jagiellonia chcą grać z nami defensywnie. My atakujemy i tracimy bramki z kontry - tłumaczył włoski szkoleniowiec. - To, co dzisiaj pokazaliśmy to nie była ani gra ofensywa, ani defensywna. Zarzuca się nam, że nie jesteśmy profesjonalistami. Ciężko jest mówić o winnych. Ale kiedy patrzymy na ten mecz, to nie możemy mówić tylko o słabych środkowych obrońcach. Gdybyśmy ściągnęli defensorów z niemieckiej siódmej ligi, to zagraliby tutaj lepiej w obronie - przekonywał Lettieri.
Korona zajmuje 7. pozycję w grupie mistrzowskiej. Ostatnie spotkanie rozegrają 20 maja w Kielcach z Zagłębiem Lubin.
wypowiedź: korona-kielce.pl