SPORT
Lettieri: przygotujemy się jak do meczu z Legią Warszawa
Korona Kielce w środę w meczu pierwszej rundy Pucharu Polski na wyjeździe zmierzy się z Wisłą Sandomierz. - Oczywiście, w takich pojedynkach klub z ekstraklasy zawsze jest faworytem. Na to starcie przygotowujemy się jednak tak samo jakbyśmy grali z Legią Warszawa - mówi trener "żółto-czerwonych", Gino Lettieri.
Wisła na co dzień rywalizuje w grupie czwartej trzeciej ligi. Zespół z Sandomierza po 10. kolejkach zajmuje 13. miejsce. W ostatniej, weekendowej serii spotkań przegrał przed własną publicznością z Avią Świdnik 0:3. W składzie Korony na pewno dojdzie do sporych zmian.
- Nie gra roli, kto wystąpi. Jak na nasze warunki mamy bardzo dobrą kadrę, która liczy dwudziestu dwóch zawodników. W środę zaprezentuje się taka drużyna, która ten mecz musi wygrać - wyjaśniał włoski szkoleniowiec.
Od tego roku w meczach Pucharu Polski na boisku musi przebywać przynajmniej jeden młodzieżowiec, a więc zawodnik urodzony w roku 1998 lub młodszy.
- Zobaczymy kto zagra. Takich zawodników mamy kilku. Jest Sokół, Pierzchała, Piróg. Składu jeszcze nie podamy - tłumaczył Lettieri.
Jak wygląda sytuacja kadrowa zespołu po ostatnim ligowym pojedynku z Wisłą Kraków?
- Petrak ma drobny uraz. Rymaniak zawsze ma jakiś uraz (śmiech). Na pewno kilku zawodników dostanie wolne - odpowiadał Włoch.
Koronę i Wisłę dzielą trzy poziomy ligowe. Szkoleniowiec "żółto-czerwonych" przestrzega przed lekceważeniem rywala.
- Na pewno nie wystarczy to, że gramy na wyższym poziomie od przeciwnika. W tej pierwszej rundzie widzieliśmy już, że zespoły z ekstraklasy odpadły w meczach z niżej notowanymi rywalami. Powtórzymy jeszcze raz, do tego meczu przygotujemy się tak, jak do ligowego pojedynku. Musimy na nich patrzeć jak na najlepszy zespół - przekonywał 51-latek.
Korona w poprzednim roku po raz trzeci w swojej historii zagrała w półfinale Puchar Polski. "Żółto-czerwoni" w dwumeczu o wejście do wielkiego finału na PGE Narodowym zostali jednak wyeliminowani przez Arkę Gdynia.
- To jest doświadczenie, które zdobyliśmy. Teraz te wydarzenia nie mają już znaczenia, bo przed nami nowa edycja. Przegraliśmy z Arką, ale ona w finale również została pokonana, więc z tego dużo nie miała - zakończył Lettieri.
Środowy mecz w Sandomierzu rozpocznie się o godz. 15.00.