SPORT
Lioi jedną nogą w Koronie? Lettieri: Rozmawiamy, ale kontrakt nie podpisany
– Przez ponad dwadzieścia lat kariery trenerskiej nauczyłem się, że dopóki umowa z piłkarzem nie zostanie podpisana, to nie możemy go traktować jako naszego zawodnika – mówi Gino Lettieri, trener Korony Kielce.
Włoski szkoleniowiec tymi słowami odniósł się do negocjacji "żółto-czerwonych" z Andresem Lioim. Argentyńskie media poinformowały, że Korona osiągnęła już porozumienie z obecnym klubem piłkarza – CA Rosario, a sam zawodnik niebawem ma przylecieć do Polski.
– Rozmawiamy z tym zawodnikiem, ale kontrakt nie został jeszcze podpisany. Nauczyłem się już, że słowo dane przez piłkarza nie zawsze musi być dotrzymane – tłumaczy Lettieri.
– Przekonałem się o tym niedawno, na przykładzie innego zawodnika, który miał do nas trafić. Wszystko było dograne. Wystarczyło podpisać umowę. Piłkarz miał nawet opłacony lot, ale nie pojawił się w klubie. Dzień później związał się z inną drużyną. Wszystko rozbija się o pieniądze, słowo jest na drugim miejscu. Dlatego nie podajemy zbyt wielu informacji na temat graczy, z którymi negocjujemy. Wszystko zyskuje swoją wartość dopiero po parafowaniu kontraktu. Sprawy Lioiego na razie nie będziemy komentować – wyjaśnia włoski szkoleniowiec.
22-letni Argentyńczyk gra obecnie w CA Rosario. Skrzydłowy ostatni sezon spędził na wypożyczeniu w CA Central Cordoba, gdzie zaliczył 21 występów w lidze argentyńskiej, w których strzelił trzy bramki oraz zanotował asystę. Portal transfermarkt.de wycenia go na 1,5 miliona euro. Lioi do Kielc może trafić na zasadzie transferu czasowego.