SPORT
Lettieri: dwa razy prowadziliśmy, ale nie mieliśmy kontroli nad tym meczem
![Lettieri: dwa razy prowadziliśmy, ale nie mieliśmy kontroli nad tym meczem](/media/k2/items/cache/bf598a40227b3a0d32e134cc8009c188_XL.jpg)
![Lettieri: dwa razy prowadziliśmy, ale nie mieliśmy kontroli nad tym meczem](/media/k2/items/cache/bf598a40227b3a0d32e134cc8009c188_L.jpg)
- Takie jest życie. Pięć dni temu siedzieliśmy w tych samych miejscach i byliśmy bardzo zadowoleni z gry naszego zespołu. Dzisiaj natomiast jesteśmy troszeczkę zawiedzeni - powiedział po zremisowany 3:3 meczu z Sandecją Nowy Sącz, Gino Lettieri - trener Korony Kielce.
- Przez cały tydzień tłumaczyliśmy drużynie, ze to nie będzie łatwy mecz. Zawodnicy myśleli, że przez ostatnie spotkanie Sandecji w Szczecinie, to dzisiejsze będzie prostsze. Powtarzaliśmy, że Sandecja u siebie gra zupełnie inaczej niż na wyjazdach - wyjaśniał Lettieri.
- Nie jesteśmy zadowoleni z tego spotkania. Dwa razy prowadziliśmy, ale nie mieliśmy kontroli nad tym meczem i to nam się nie podobało. Tu widać różnicę między zespołami z topu, bo one nie straciłyby w takich sytuacjach bramek. Musimy wciąż walczyć o to, żeby osiągnąć miejsce w pierwszej ósemce - uzupełniał włoski szkoleniowiec Korony.
W 71. minucie samobójcze trafienie zaliczył Djibril Diaw. Ta bramka w większym stopniu obciąża jednak konto Zlatana Alomerovicia, który zanotował fatalne wyjście z bramki. Senegalski obrońca Korony dziesięć minut przed końcem zdołał się zrehabilitować i zaliczył trafienie, jak się okazało, na wagę punktu.
- Musimy sobie zanalizować trzecią straconą bramkę, ale wydaje mi się, ze bramkarz nie musiał wychodzić z bramki. Wszystkie gole w zasadzie sami sobie strzeliliśmy. Musimy jednak przyznać, że gospodarze zaprezentowali się bardzo dobrze. Praktycznie przez 90. minut biegali tak, jakby walczyli o życie. Więc z drugiej strony można być zadowolonym, że ten punkt zdobyliśmy. Sandecja była bardzo agresywna. Chciała nadrobić tę porażkę w Szczecinie. My natomiast popełniliśmy więcej błędów - podsumował Lettieri.
źródło: korona-kielce.pl
![Euro Express: Przedwczesny finał i potyczka żywej z przyszłą ikoną futbolu](/media/k2/items/cache/06fceceab93481c1950892ad9c5e896d_L.jpg)
![Grał przeciwko Chelsea, Juventusowi czy Manchesterowi. Teraz zabłyśnie w Koronie?](/media/k2/items/cache/e9c96875f6218cee00745f65c9181261_L.jpg)
![Korona szuka bramkarza. Są testowani, a niebawem pojawią się transfery](/media/k2/items/cache/d5444357fe1cb4042e54d81c094c4877_L.jpg)
![Oficjalnie: Andreas Wolff odchodzi z Industrii Kielce](/media/k2/items/cache/7b95493ccb24b59fb3e5f9e7515edb01_L.jpg)
![Korona znów faworytem do spadku według bukmacherów?](/media/k2/items/cache/a1b606a51a0881258e0d10ec8f5e580e_L.jpg)
![Euro Express: 1/8 finału w całej okazałości](/media/k2/items/cache/198827cf028c8e44ee0937d02ea02b54_L.jpg)
![[GDZIE DZIŚ GRAJĄ] Mogli zdobyć pierwszy puchar dla Korony. Sprawdź jak potoczyły się ich losy](/media/k2/items/cache/7c082f12bf79d12c07ba50dc2581a432_L.jpg)
![Ostatni domowy sparing Korony Kielce otwarty dla kibiców](/media/k2/items/cache/4970f5b7cd3c63e42f2bf0d7bfed7b5e_L.jpg)
![Euro Express: Dwie drużyny z „polskiej” grupy w ćwierćfinale](/media/k2/items/cache/328c10132f3b4b5d253ed58d311c1a92_L.jpg)