SPORT
Kukić żąda astronomicznej kwoty od Korony. Bulwersuje jeszcze jedna kwestia
Luka Kukić domaga się od Korony Kielce wypłaty 143 tysięcy euro. Były golkiper „żółto-czerwonych” dochodzi swoich racji w FIFA, która wydała już wyrok.
Luka Kukić trafił do stolicy Świętokrzyskiego w lipcu 2019 roku. Wcześniej grał w drugoligowych rezerwach chorwackiego NK Osijek. Podpisał dwuletni kontrakt z opcją przedłużenia o kolejne 12 miesięcy.
Furory nie zrobił. Stał się bardziej symbolem wielu nieudanych transferów przeprowadzonych w okresie, kiedy większościowymi właścicielami była rodzina Hudsdorferów. Bośniak z chorwackim paszportem zaliczył tylko jeden oficjalny mecz. Wystąpił w spotkaniu I rundy Pucharu Polski przeciwko Zagłębiu Lubin. Korona przegrała 0:1, a on sam zawinił przy straconej bramce.
W sierpniu poprzedniego roku Korona rozwiązała z nim kontrakt, powołując się na uchwałę PZPN i zapis mówiący o możliwości zerwania umowy po spadku z Ekstraklasy. Tego samego dnia na tych warunkach klub rozstał się również z Milanem Radinem, Mateuszem Spychałą i Pawłem Sokołem. Tym zawodnikom zostały wypłacone wszystkie zaległości plus jedno miesięczne wynagrodzenie.
Taki ruch zakwestionował Luka Kukić, który sprawę zgłosił do FIFA. W międzyczasie podpisał umowę z bośniacką Slobodą Tuzla. Teraz od Korony Kielce domaga się wypłaty 143 tysięcy euro, czyli kwoty, którą zarobiłby jeszcze podczas dwóch lat obowiązywania kontraktu (klauzula jego przedłużenia została aktywowana przed końcem marca 2020 roku). Jak udało nam się ustalić, bramkarz zarabiał niespełna sześć tysięcy euro ma rękę.
– Otrzymaliśmy decyzję Izby Rozstrzygania Sporów FIFA. Czekamy na jej pisemne uzasadnienie. Nasi prawnicy wszystko dokładnie przeanalizują i jeśli będą odpowiednie przesłanki prawne, odwołamy się od tego wyroku – mówi Daria Wollenberg, dyrektor ds. komunikacji i marketingu w Koronie Kielce.
Podczas zbierania materiału do tego tekstu udało nam się ustalić jeszcze jedną kwestię. Josip Kupreskić, były menadżer zawodnika, przy podpisywaniu kontaktu zainkasował 10 tysięcy euro prowizji menadżerskiej. W tym okienku agent z Bałkanów uczestniczył w podpisaniu umowy z Mario Zebiciem.