SPORT
Kozioł: Zanosiło się, że klub będzie chciał ze mną współpracować. Plany uległy zmianie
![Kozioł: Zanosiło się, że klub będzie chciał ze mną współpracować. Plany uległy zmianie](/media/k2/items/cache/a1c9e619ee0a5049dae165e88c7da350_XL.jpg)
![Kozioł: Zanosiło się, że klub będzie chciał ze mną współpracować. Plany uległy zmianie](/media/k2/items/cache/a1c9e619ee0a5049dae165e88c7da350_L.jpg)
– Decydując się zostać w Kielcach po spadku, miałem nadzieję, że będę tutaj dłużej. Zanosiło się na to po zmianach właścicielskich. Były takie zapowiedzi. Po drodze te plany uległy zmianie i muszę się do nich przystosować – mówi Marek Kozioł, który po sezonie odejdzie z Korony Kielce.
Kilka dni temu stało się jasne, że klub nie przedłuży wygasającej umowy z 33-letnim bramkarzem. Ostatnie rozmowy kontraktowe odbyły się w grudniu. Później strony nie usiadły już do stołu. Marek Kozioł został tylko poinformowany o tym, że może zacząć rozglądać się za nowym pracodawcą.
– Pod koniec tamtej rundy zanosiło się na to, że klub będzie chciał ze mną dalej współpracować. Koncepcja uległa zmianie, pojawiły się nowe osoby. Nie mam z tym problemów, bo takie jest życie piłkarza. Choć nie ukrywam, że sportowo i prywatnie nie żyło mi się tutaj najgorzej. Mam nadzieję, że kibice zapamiętają mnie z dobrej strony – wyjaśnia Marek Kozioł, który był telefonicznym gościem poniedziałkowej audycji „Cały Ten Sport” na naszej antenie.
33-letni golkiper broni „żółto-czerwonych” barw od dwóch sezonów. W pierwszym ekstraklasowym, który zakończył się spadkiem, był jedną z najjaśniejszych postaci drużyny. Między innymi dzięki jego dobrej postawie, Korona długo była w grze o utrzymanie.
Po opuszczeniu elity, zdecydował się na pozostanie w Kielcach. W kończących się rozgrywkach zanotował 20 występów. Po raz ostatni w wyjściowym składzie znalazł się pod koniec marca. Zagrał w bezbramkowo zremisowanym meczu z Miedzią Legnica na Suzuki Arenie.
– Mój pobyt oceniam na plus. Szkoda, że spadliśmy z ekstraklasy. Dostałem szansę pokazania się na najwyższym szczeblu. W ocenach ekspertów dałem radę. Żałujemy, że nie daliśmy jako drużyna – przyznaje golkiper, który opowiedział również o przyczynach przeciętnego sezonu na zapleczu.
– Na to złożyło się wiele czynników. Długo czekaliśmy na decyzje: nie wiedzieliśmy czy klub będzie istniał, czy miasto przejmie go od niemieckich właścicieli. To wszystko wpływa na głowę. Później przyszła zmiana kadry, a zgranie wymaga czasu. Większość swojej przygody z piłką spędziłem w pierwszej lidze i wiem, że awans nie jest prostą sprawą. Na to czasami trzeba pracować przez kilka sezonów. To były trudne chwile.
W przyszłym sezonie o miejsce numer jeden w kieleckiej bramce będą rywalizować 21-letni Jakub Osobiński i rok młodszy Marceli Zapytowski.
– To ambitni zawodnicy. Ciężko pracują na treningach. Trener Mirosław Dreszer wykonuje z nami solidną pracę. Życie piłkarskie przed nimi. Teraz dostają szansę na zmianę. Każdy musi zdobywać doświadczenie, uczyć się na swoich błędach i przecierać szlaki. Inaczej do niczego nie dojdą – tłumaczy 33-letni golkiper, który nie wie czy dostatnie szansę pożegnania się z „żółto-czerwonym” klubem na boisku.
– Nie rozmawialiśmy na ten temat z trenerem. Chciałby, aby do tego doszło. Mam kontrakt do końca sezonu i jestem gotowy do gry. W pewnym momencie złapałem wirusa i wypadłem z jednego meczu. Nie wróciłem już do składu. Zobaczymy, co będzie dalej – tłumaczy Marek Kozioł, który nie wie jeszcze, gdzie zagra w przyszłym sezonie.
– Z moim menadżerem zaczęliśmy rozglądać się na rynku dopiero po tym, jak dowiedziałem się o decyzji klubu. Chciałbym występować jak najwyżej. Każdy kto nie gra w ekstraklasie, dąży do tego, aby się w niej znaleźć. To jest normalne. Realia nie są jednak takie piękne. Sam wiele razy czytałem o zainteresowaniu różnych klubów. Nie było konkretów, dlatego mogłem uśmiechać się pod nosem. Zobaczymy, co przyniesie życie – kwituje Marek Kozioł.
zdjęcia w artykule: Grzegorz Ksel
![Euro Express: Francja wpełza do ćwierćfinału. Rollercoaster Ronaldo i znakomity Costa](/media/k2/items/cache/a1c85eadeae73abba1f94dd5640b89a5_L.jpg)
![Prawie 11 milionów złotych dla Korony Kielce za poprzedni sezon PKO Ekstraklasy](/media/k2/items/cache/120379ad7d956ee1986e464b2f615919_L.jpg)
![Powrót do Korony Kielce stał się faktem](/media/k2/items/cache/f3dbe4624d7a1975a50b672dfba1d2bc_L.jpg)
![Korona pożegnała oficjalnie czterech zawodników](/media/k2/items/cache/3e2adac778d8606a20ccc2ba4055bb04_L.jpg)
![Koroniarze poznali termin pierwszego wyjazdu do beniaminka i drugiej domowej potyczki](/media/k2/items/cache/f70cadfc1a427ddbd8a0fb9a28f2df20_L.jpg)
![Euro Express: Koniec pięknej przygody Gruzinów. W ćwierćfinale przedwczesny finał](/media/k2/items/cache/a7e33332db5c6bfc5c64ffde4b41e389_L.jpg)
![Korona przestała płacić Ojrzyńskiemu](/media/k2/items/cache/6f11c3d6e754401b6202fc7678ef831f_L.jpg)
![Strzelił dwie piękne bramki w sparingu. Czy Jakub Konstantyn wywalczy miejsce w pierwszym składzie?](/media/k2/items/cache/8ed3049ebfb10b5b75de4b0ec2265668_L.jpg)
![Kuzera: Mam nadzieję, że Długosz wkrótce do nas dołączy](/media/k2/items/cache/dd644d0ef94efd58c8d672985cb1fb5a_L.jpg)