SPORT
Kozioł: Taką mamy receptę na zdobywanie punktów
Marek Kozioł został bohaterem piątkowego spotkania Korony Kielce w Łęcznej. Pod koniec pierwszej połowy, przy bezbramkowym remisie, obronił rzut karny Pawła Wojciechowskiego. – Mam nadzieję, że to był delikatny wiatr w plecy dla chłopaków – powiedział doświadczony bramkarz.
To już druga obroniona „jedenastka” przez 33-latka w ostatnim czasie. W pierwszym spotkaniu w 2021 roku odbił strzał Pawła Tomczyka z Widzewa Łódź.
W piątek Korona jako pierwsza drużyna w tym sezonie zdobyła stadion w Łęcznej. Wygrała 1:0 po golu Jacka Podgórskiego z rzutu karnego.
– To zwycięstwo smakuje bardzo dobrze. Sprawiliśmy niespodziankę. To nie było porywające widowisko dla kibiców, ale to jest nasza recepta na zdobywanie punktów. Musimy dobrze bronić i szukać szczęścia z przodu. To było z nami – przyznał Marek Kozioł.
33-latek obronił nie tylko rzut karny. Na początku drugiej części odbił groźne strzały Sergieja Krykuna i Karola Struskiego. Był też dobry na przedpolu.
– Powiem żartem, że ten karny to była kluczowa sytuacja meczu. Mam nadzieję, że to był delikatny wiatr w plecy dla chłopaków. Cieszę się, bo znowu zachowałem czyste konto. Wykonałem swoją pracę, mam spokojne sumienie – mówił wychowanek Sandecji Nowy Sącz.
Korona odniosła drugie zwycięstwo z rzędu. W następnej kolejce zagra z kolejną drużyną z czołówki. Na Suzuki Arenę przyjedzie Miedź Legnica.
– Mam nadzieję, że będziemy piąć się w tabeli, ale nie chcę rozbudzać apetytów. Musimy stąpać twardo po ziemi – skwitował Marek Kozioł.
Piątkowy mecz Korona – Miedź w Kielcach rozpocznie się o godz. 20.30.