Słuchaj nas: Kielce 107,9 FM | Busko-Zdrój 91,8 FM | Święty Krzyż 91,3 | Włoszczowa 94,4
Szukaj Facebook Twitter Youtube
Radio eM

SPORT

Kozioł: Nie mogę doczekać się pierwszego meczu

czwartek, 30 stycznia 2020 14:05 / Autor: Damian Wysocki
Kozioł: Nie mogę doczekać się pierwszego meczu
Kozioł: Nie mogę doczekać się pierwszego meczu
Damian Wysocki
Damian Wysocki

– Weszliśmy na ostatnią prostą przygotowań. W sobotę czeka nas ostatni sprawdzian, a później  typowy tydzień przedmeczowy. Muszę przyznać, że nie mogę się już doczekać pierwszego spotkania o punkty – mówi Marek Kozioł, bramkarz Korony Kielce na dziewięć dni przed ligowym pojedynkiem z Górnikiem Zabrze

"Żółto-czerwoni" trenują na własnych obiektach od środy. Wcześniejsze dwa dni poświęcili na regenerację po ciężkim obozie w Turcji.

– Myślę, że dobrze wykorzystaliśmy minione dwa tygodnie. W pełni wykonaliśmy to, co zostało zaplanowane. Nie przeszkodziła nam w tym pogoda. Możemy się tylko cieszyć – przyznaje Marek Kozioł.

Korona rozegrała w Turcji pięć sparingów, notując jedną wygraną, remis i trzy porażki. Podopieczni Mirosława Smyły zdobyli tylko trzy bramki, z czego dwie w zwycięskim starciu z KF Tiraną (2:1).  

– Sparingi to specyficzne mecze. Przed  potyczkami w lidze mamy czas na regeneracje, nogi są świeże. Do gry kontrolnej często podchodzi się po ciężkich zajęciach. Dla sztabu szkoleniowego to jednostka treningowa. Wiadomo, że zwycięstwa cieszą, ale nie zawsze udaje się je odnosić. Te sparingi napawają optymizmem, bo próbowaliśmy realizować założenia taktyczne sztabu szkoleniowego. Ten czas działał na naszą korzyć – podkreśla bramkarz "żółto-czerwonych".

Największymi wygranymi okresu przygotowawczego są dwaj testowani Anglicy: 18-letni skrzydłowy Johny Spike Gill i 25-letniego środkowy pomocnik D'Sean Theobalds. Obaj zebrali pozytywne opinie i mają podpisać kontrakty z "żółto-czerwonymi".

– To nie są przesadzone opinie. Johny jest dobrze wyszkolony technicznie. To taki mikrus. Musi trochę popracować na siłowni. D'Sean bardzo fajnie radzi sobie w środku pola, dobrze operuje piłką. Nie bał się brać gry na siebie. Jest w nim promyczek nadziei. Jeżeli zostanie, to przyjmiemy jak swojego i będziemy starać się go wspierać, aby on nam pomagał nam na boisku – chwali swoich młodszych kolegów wychowanek Sandecji Nowy Sącz.

Na starcie drugiej części sezonu Marek Kozioł może być pewny miejsca w bramce Korony. 32-latek o pozycję numer jeden rywalizuje z młodszymi, 20-letnimi Pawłem Sokołem i Jakubem Osobińskim. Na obozie w Turcji pracował z nimi również 15-letni Adrian Sandach.

– Tak się złożyło, że jestem najbardziej doświadczony grą i życiem. Ze współpracy z chłopakami mam pozytywne odczucia. Z Kubą i Pawłem zdążyliśmy się już poznać. Dla Adriana był to pierwszy obóz. Myślę, że dla niego to fajny bodziec do pracy. Gdybym się postarał, to mógłby być moim synem. Rozpoczął fajną przygodę. Przed nim jeszcze sporo pracy, ale już coś robi i na pewno jest przed nim przyszłość – wyjaśnia Marek Kozioł.

W sobotę o godz. 15 podopieczni Mirosława Smyły rozegrają ostatni mecz kontrolny. Ich rywalem będzie czwarta drużyna pierwszej ligi – Radomiak Radom. Spotkanie będzie zamknięte dla udziału publiczności i mediów.

Nowy numer!

Zapraszamy do nas

Zgłoś news
POSŁUCHAJ
WIDEO