SPORT
Kozioł: Mam nadzieję, że pójdziemy za sobą w ogień. Na boisku trzeba zapieprzać
– Mam nadzieję, będziemy bardzo zdeterminowani, że wszyscy będziemy jedną ekipą. Jestem przekonamy, że takie nastawienie da nam punkty – mówi Marek Kozioł, bramkarz Korony Kielce, przed sobotnim, wyjazdowym meczem z Widzewem Łódź.
Za „żółto-czerwonymi” sześciotygodniowy, zimowy okres przygotowawczy. Podopieczni Macieja Bartoszka byli jedną z trzech pierwszoligowych ekip, która w tym czasie przez kilka dni mogła trenować na zagranicznym zgrupowaniu.
– Zima jest nieprzyjemnym okresem dla piłkarza. Jest dużo ciężkiej pracy, a mniej grania. Taki jest klimat. Ten czas możemy podsumować pozytywnie. Zrealizowaliśmy nasze plany, chociaż pogoda nas nie rozpieszczała. Klub stanął na głowie, żebyśmy mieli jak najlepsze warunki. Odbyliśmy obóz zagraniczny, co powinno zaowocować – wyjaśnia Marek Kozioł.
W zimowym okienku transferowym w klubie doszło do sporych zmian. Rozstano się z dziewięcioma zawodnikami, w ich miejsce pojawiło się siedmiu nowych. W tym gronie znalazł się 21-letni bramkarz Marceli Zapytowski.
– Jest nas więcej do rywalizacji. Można wrzucić popularny slogan: ona zrobi dobrze każdemu. Wszyscy podniosą swoje umiejętności. Nowego kolegę przyjęliśmy dobrze. Zrobimy wszystko, aby bramkarze pomagali zespołowi – przekonuje doświadczony golkiper.
W drugiej części sezonu Korona ma grać zmienionym ustawieniem, z trójką środkowych obrońców.
– Doszło do przemeblowania w systemie. Nie wyglądało to najgorzej w okresie przygotowawczym. Mieliśmy dużo zajęć teoretycznych. Każdy wie jakie ma zadania na boisku. Teraz trzeba to przenieść na ligę – tłumaczy Marek Kozioł.
– Zmiany wymagają czasu. Przychodzą nowi zawodnicy, musimy się z nimi odpowiednio poznać: prywatnie i na boisku. Trzeba się dotrzeć. Nigdy nie jest to łatwe, ale wierzę, że damy razem. Będziemy trzymać się jak jedna drużyna. Mam nadzieję, że pójdziemy za sobą w ogień – uzupełnia wychowanek Sandecji Nowy Sącz.
Korona rozpocznie zmagania w nowym roku od zaległego, wyjazdowego spotkania 16. kolejki przeciwko Widzewowi Łódź. Celem obu zespołów jest miejsce w czołowej szóstce, gwarantujące udział w barażach o ekstraklasę. Ten, kto wygra, zbliży się do szóstej lokaty.
– Z każdym przeciwnikiem trzeba wyjść i zapieprzać. Widzew to znana marka. Klub, który odbudował się i pnie się do najwyższej klasy rozgrywkowej. To ciężki rywal – przyznaje Marek Kozioł.
Sobotni mecz w Łodzi rozpocznie się o godz. 17.40 i będzie w całości transmitowany na naszej antenie.