SPORT
Korona ze „Słonikami” o spokojne dwa tygodnie
Piłkarze Korony Kielce w sobotę w meczu 7. kolejki LOTTO Ekstraklasy na Kolporter Arenie podejmą Bruk-Bet Termalikę Nieciecza. Po dwóch kolejnych porażkach podopieczni Gino Lettieriego chcą sięgnąć po komplet punktów, aby w dobrych humorach rozpocząć dwutygodniową przerwę reprezentacyjną i w spokoju przygotowywać się do dalszej części rundy jesiennej.
O wygraną nie będzie łatwo, bo Bruk-Bet po sześciu kolejkach na swoim koncie, tak jak Korona ma pięć punktów i w najbliższym spotkanku również chce zainkasować pełną pulę. - Te dwa ostatnie pojedynki na pewno miały wpływ na naszą przysłowiową głowę. Nie wiadomo, jak będzie układał się najbliższy mecz i jak z presją poradzą sobie nowi zawodnicy. Na treningach wygląda to nieźle, ale teraz zadaniem trenera jest wystawienie takich piłkarzy, którzy podołają trudnemu zadaniu. Naszym celem jest udowodnienie wszystkim, że jesteśmy drużyną, która będzie bić się o górną ósemkę - przekonywał obrońca kieleckiego zespołu, Bartosz Rymaniak.
W kadrze Korony na sobotni mecz powinni znaleźć się już Jacek Kiełb i Michał Gardawski. Obaj pomocnicy wyleczyli swoje kontuzje i od kilku dni trenują razem z drużyną. - Uporałem się z urazem. Zgłosiłem do trenera, że może mnie brać pod uwagę przy ustalaniu osiemnastki. Czy zagram to zależy teraz od niego - wyjaśnia Kiełb.
Jedna zmiana w składzie Korony jest raczej nieunikniona. W ataku miejsce Macieja Górskiego powinien zająć Elia Soriano. Włoch ostatnio zmagał się z drobnym urazem, ale w tym tygodniu pracował już na pełnych obrotach, a we wtorkowym mini sparingu z juniorami kieleckiego klubu strzelił dwie bramki. Gino Lettieri w starciu ze „Słonikami” powinien wrócić do typowego ustawienia w środku, z cofniętymi Jakubem Żubrowski i Mateuszem Możdżeniem oraz grającym na „10” Nabilem Aankourem. Konkurencję z przodu podnoszą dochodzący do pełnej dyspozycji fizycznej Goran Cvijanović oraz wspomniana wcześniej dwójka Kiełb-Gardawski - Ofensywa zaczęła pracę w pełnym składzie dopiero od tego tygodnia. Ważne, żeby teraz zapunktować z Bruk-Betem. Potem mamy dwa tygodnie, żeby popracować z takimi piłkarzami jak Kiełb, Kaczarawa, Gardawski, Soriano czy Cvijanović, aby weszli w grę na dobre. Nie możemy wymagać od zawodników, którzy długo byli kontuzjowani, że od razu pokażą pełnie umiejętności - przekonywał Lettieri.
Szkoleniowiec ma również problem z zestawieniem defensywy. W ostatnich dwóch meczach musiał ściągać na pół godzinny przed końcem wchodzącego do limitu obcokrajowców Shawna Barry’ego, aby na plac gry wprowadzić Nikę Kaczarawę. - Było to konieczne, bo przegrywaliśmy. Teraz może być inaczej - tłumaczył Włoch. Przy takiej zmianie miejsce obok Adnana Kovacevicia zajmował Bartosz Rymaniak. - Moja optymalna pozycja to prawa obrona. W poprzednim sezonie też kilka razy grałem na środku i jestem do dyspozycji trenera. Zawsze się zgodzę na jego decyzję, ale wolę grać w jednym miejscu niż w trakcie spotkania je zmieniać - wyjaśniał znajdujący się ostatnio w wybornej formie Rymaniak.
Kielczanie w minionym tygodniu mocno skupili się na poprawie skuteczności. - W każdym meczu pierwsi stwarzaliśmy sytuacje. Gdyby wpadły bramki to wtedy nie mielibyśmy problemów ze zmianami. Nie zmienimy swojego stylu, a ryzyko w grze ofensywnej będzie zawsze, jest to normalne - mówił Lettieri.
- Do tej pory to my zawsze goniliśmy wynik i to trzeba zmienić. Musimy sobie ułożyć mecz od początku, żeby to przeciwnik się dostosowywał do nas a nie odwrotni. Termalika też nie ma najlepszej sytuacji, ale my patrzymy tylko na siebie i chcemy sięgnąć po trzy punkty - zaznaczał Jacek Kiełb.
Sobotni mecz Korona - Bruk-Bet Termalica na Kolporter Arenie rozpocznie się o godz. 15.30.
Przewidywany skład Korony: Alomerović - Rymaniak, Barry, Kovacević, Kallaste - Gardawski, Żubrowski, Możdżeń, Aankour, Jukić - Soriano.